Epidemia nadużywania leków przeciwbólowych

(fot. flickr.com/ by george tom)
PAP/ ad

Nadużywanie dostępnych na receptę środków przeciwbólowych w USA przybrało rozmiary "epidemii" i powoduje już więcej zgonów niż heroina i kokaina razem wzięte - alarmuje raport opublikowany przez Centrum Kontroli Chorób (CDC) w Atlancie.

Centers for Disease Control and Prevention wylicza, że w ostatnich 10 latach na skutek gwałtownego wzrostu spożycia takich środków narkotycznych, jak OxyContin, Vicodin czy metadon, liczba przypadków śmiertelnych z nimi związana zwiększyła się w USA aż ponad trzykrotnie. O ile w 1999 r. rejestrowano rocznie 4 tys. zgonów z tego powodu, to w 2008 r. było już 15 tys.

Pamela Hyde, administrator Substance Abuse and Mental Health Services Administration, twierdzi, że codziennie prawie 5,5 tys. kolejnych Amerykanów zaczyna nadużywać dostępnych na receptę środków przeciwbólowych. Wielu z nich zwiększa dawkę leku, by uśmierzyć doskwierające im bóle. Ale inni zażywają je jedynie rekreacyjnie, dla poprawy samopoczucia. Większość nadużywających leki narkotyczne osób jest w wieku 35-54 lat.

DEON.PL POLECA

Wcześniejsze badania, przeprowadzone w latach 2008-09, wykazały, że w roku poprzedzającym obserwacje nadużywało tego rodzaju środków przeciwbólowych 5 proc. Amerykanów w wieku powyżej 12 roku życia.

Dr Thomas Frieden, dyr. Centers for Disease Control and Prevention, nawołuje do lekarzy, by przepisywali leki narkotyczne tylko wtedy, gdy jest to konieczne. Jego zdaniem, w bólach chronicznych powinny być one wypisywane chorym na samym końcu, jedynie w wtedy, gdy nie pomagają już zwykłe środki przeciwbólowe.

Roczne zużycie OxyContin, Vicodin i metadonu w USA wynosi już 7,1 kg na 10 tys. ludności. Koszty jakie ponoszą firmy ubezpieczeniowe z powodu nadużycia tych środków oceniane są na 72,5 mld rocznie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Epidemia nadużywania leków przeciwbólowych
Komentarze (1)
D
Dami
2 listopada 2011, 17:51
W przypadku "zwykłych" leków przeciwbólowych ciekawe są promocje w mediach: 50 tabletek w nowej niższej cenie! Możesz zaoszczędzić do 25% kupując nowe większe opakowanie! To promocja lekomanii i bezmyślnego używania leków. Co z tego, że lekarze czasami mówią, że każdy lek ma skutki uboczne. Ludzie w to nie wierzą o ile te skutki nie są natychmiastowo widoczne. A jeszcze manipuluje się chorymi ogłaszając, że lek nie szkodzi na nadciśnienie czy na wrzody żołądka (a co z wrzodami dwunastnicy?). Co z tego, jak szkodzi na wiele innych sytuacji, które są lub nie są wymienione w obszernej ulotce. (Podobna metoda reklamy jak w przypadku oleju roślinnego: ogłasza się, że ten właśnie olej nie zawiera cholesterolu. A inne są niby go pełne?!)