Filipiny: biskupi popierają przyjęcie uchodźców Rohindża
Prezydent Filipin Rodrigo Duterte zaoferował azyl muzułmańskim uchodźcom Rohindża z Mjanmy. Biskupi katoliccy poparli ten gest, wyrażając nadzieję, że idea ta nabierze konkretnych kształtów i nie jest jedynie "chwytem reklamowym" szefa państwa.
Biskup pomocniczy archidiecezji Manila, Broderick Pabillo zauważył, że jeśli Duterte jest rzeczywiście zatroskany o uchodźców, "powinien wywierać wpływ na Mjanmę, by powstrzymała represje wobec Rohindżów ze strony wojska". Mógłby także poprosić inne kraje członkowskie Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN), by "wspólnie wywierały presję na Mjanmę".
Trzy rekomendacje dla papieża przed wizytą w Mjanmie >>
O "trwającym w Mjanmie ludobójstwie" Duterte mówił 5 kwietnia. Oświadczył wówczas, że jest gotów przyjąć uchodźców Rohindża w swoim kraju. Skrytykował też wspólnotę międzynarodową za to, że nie umie rozwiązać tego kryzysu. Tymczasem jeszcze w styczniu Duterte radził faktycznej szefowej rządu Mjanmy Aung San Suu Kyi, by ignorowała krytykę obrońców praw człowieka za swe milczenie ws. sytuacji Rohindżów.
Rohindżowie mieszkają w stanie Rakhine przy granicy z Bangladeszem. Ich przodkowie przybyli na te tereny z Indii i dzisiejszego Bangladeszu w czasach kolonialnych i jeszcze wcześniej. Jako "intruzi z Bengalu" i muzułmanie są od dziesięcioleci prześladowani w buddyjskiej Mjanmie (dawnej Birmie), a w 1982 r. wykluczono ich z grona obywateli.
Od końca sierpnia z Birmy uciekło już ok. 370 tys. Rohingjów >>
W obozach dla uchodźców w Bangladeszu przebywa obecnie około 625 tys. Rohindżów z różnych fal prześladowań: z 1978, 1991, 2012 i obecnej, rozpoczętej w 2016 r. Według szacunków niemal połowa Rohindżów opuściła już Mjanmę i uciekła do Bangladeszu. Amnesty International oskarżyło Mjanmę o przeprowadzanie wobec Rohindżów czystek etnicznych, w czasie których popełniane są zbrodnie przeciwko ludzkości.
Skomentuj artykuł