Frakcje Bundestagu przeciw nominacji Steinbach
Wszystkie frakcje w niemieckim Bundestagu z wyjątkiem rządzącej chadeckiej CDU/CSU wypowiedziały się w środę przeciwko wejściu przewodniczącej Związku Wypędzonych Eriki Steinbach do rady fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie".
Kandydatura szefowej BdV do władz przyszłego muzeum wysiedleń stała się tematem poważnego sporu w koalicji CDU/CSU i FDP. Wejściu popieranej przez chadeków Steinbach do tego gremium sprzeciwia się szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle (FDP).
"Pojednanie nie jest możliwe i wiarygodne, jeśli nie bierze się pod uwagę zdania partnera - powiedział Wolfgang Thierse (SPD) podczas debaty w Bundestagu. - Projekt (upamiętnienia wysiedleń) nie może na nowo wzbudzać nieufności, szczególnie w Polsce".
Jak dodał, nieuprawniony jest zarzut, że Polska, krytykując ewentualną nominację szefowej BdV, miesza się w wewnętrzne sprawy Niemiec. "Jeśli chce się coś robić wspólnie, to zaprasza się partnera, by się wmieszał" - ocenił Thierse.
To na wniosek największej opozycyjnej frakcji socjaldemokratycznej wprowadzono do porządku obrad punkt "Pojednanie zamiast prowokacji - Nie szkodzić stosunkom polsko-niemieckim".
Posłanka tej partii Angelica Schwall-Dueren zaapelowała do kanclerz Angeli Merkel o rozwiązanie sporu, który - jej zdaniem - szkodzi nie tylko projektowi fundacji, ale też stosunkom z Polską.
"Musimy sobie zadać pytanie, do jakiego poziomu zniża się rząd, gdy czytamy, że negocjuje się o rozmaitych rekompensatach (dla BdV). Pytamy się, czy kanclerz federalna może postępować w kwestii pamięci historycznej tak, jakby handlowała bananami?" - dodała posłanka SPD.
"Pani Merkel powinna potraktować poważnie to, co mówiła 1 września w Gdańsku. Nie może zawieść oczekiwań Polaków i powinna postarać się o to, by Erika Steinbach wycofała swą kandydaturę. W przeciwnym razie Niemcy nie będą wiarygodnym partnerem w UE dla Polski" - podkreśliła.
Także Zieloni oraz Lewica ostro krytykowali zarówno aspiracje szefowej BdV do zasiadania w radzie fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie", jak i spór koalicyjny w tej sprawie.
Za Eriką Steinbach ujęli się politycy CDU i bawarskiej CSU. Klaus Braehmig (CDU) skrytykował szefa dyplomacji Niemiec za to, że ten w czasie wizyty w Warszawie zasygnalizował, iż nie poprze aspiracji szefowej BdV. "Dla stosunków polsko-niemieckich byłoby lepiej, gdyby nasz minister spraw zagranicznych postąpił zgodnie z maksymą: Mowa jest srebrem, a milczenie - złotem" - powiedział Braehmig.
Skomentuj artykuł