Francja i Niemcy porozumiały się ws. Grecji

Na francusko-niemiecką propozycję zgodził się już grecki premier Jeorjos Papandreu (fot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET )
PAP / mik

Tuż przed rozpoczęciem szczytu UE, Francja i Niemcy porozumiały się w sprawie zasad mechanizmu pomocowego dla Grecji, który miałby być uruchomiony dopiero w ostateczności. Propozycja obu krajów ma być przyjęta przez eurogrupę - podały źródła francuskie.

Jak napisała dpa, na francusko-niemiecką propozycję zgodził się już grecki premier Jeorjos Papandreu. Został on zaproszony na koniec spotkania prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego z kanclerz Angelą Merkel, na którym porozumiano się w sprawie pomocy dla Grecji i poinformowany o przyjętych ustaleniach.

Propozycja przewiduje skoordynowane, "dobrowolne pożyczki dwustronne, uzupełnione wsparciem Międzynarodowego Funduszu Walutowego" - powiedziały źródła. Sprecyzowały, że pożyczki mają być oprocentowane według stawek rynkowych, a cały mechanizm będzie "europejski" - bez precyzowania konkretnej roli Komisji Europejskiej.

DEON.PL POLECA

Propozycja francusko-niemiecka została już przekazana przewodniczącemu Rady Europejskiej Hermanowi Van Rompuyowi; ma być podstawą dyskusji przywódców 16 państw strefy euro, a następnie całej UE. - Na pewno na szczycie będzie posiedzenie eurogrupy w tej sprawie - powiedziały źródła.

Uzgodnione przez prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego i kanclerz Niemiec Angelę Merkel na spotkaniu tuż przed szczytem stanowisko zakłada, że do końca roku eurogrupa przedstawi raport o możliwościach wzmocnienia zarządzania ekonomicznego w strefie euro. Ma to zagwarantować większą kontrolę nad dyscypliną finansową krajów członkowskich.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Francja i Niemcy porozumiały się ws. Grecji
Komentarze (3)
A
Aragorn
26 marca 2010, 10:11
2. Trzy światy - anglosaski, słowiański i latynoski spotykają się w Europie, gdzie na ich styku istnieją dwa ambitne narody: Niemcy i Francuzi. Oba te narody nie odczuwając przynależności do żadnej z trzech głównych sił wywodzących się z Europy, dostrzegły i realizują szansę na realizację swoich ambicji - zjednoczenie Europy. W jednoczącej się Europie Niemcy i Francuzi są siłą dominującą dzięki temu, że pozostałe państwa należą do różnych kręgów etniczno-kulturowych. Anglosasi, Słowianie i Latynosi w Unii Europejskiej, odizolowani od swoich pobratymców z Ameryki i Eurazji, są na tyle słabi, że muszą ulegać dominacji frankońskiej (Francusko-Niemieckiej). W naturalny sposób Unia Europejska jest narzędziem interesów frankońskich. I tu tkwi jej efemeryczność. Anglosasi europejscy swój najlepszy interes mają we współrządzeniu światem z Anglosasami amerykańskimi. Słowianie unijny swój najlepszy interes mają we współpracy z pozostałymi Słowianami. Latynosi europejscy swój najlepszy interes mają we współpracy z Latynosami z Ameryki. Nawet frankońska Szwajcaria i germańska Norwegia nie widzą siebie w Unii Europejskiej.
A
Aragorn
26 marca 2010, 10:11
1. Na terenach zasiedlonych i kontrolowanych przez Europejczyków oraz ich potomków (Europa, Północna Azja, Ameryki, Australia i Oceania) istnieją trzy wielkie siły etniczno-kulturowe: Anglosasi, Słowianie i Latynosi. Anglosasi pod przewodnictwem USA i Wielkiej Brytanii ściśle i dobrowolnie współpracują ze sobą i dlatego dominują nad niemal całym światem. Słowianie współpracowali ze sobą pod dyktando Moskwy w ramach Bloku Wschodniego. Była to współpraca wymuszona przez Moskwę, więc przy nadarzającej się okazji została zerwana, pokazała jednak, że zjednoczony świat słowiański jest potężną siłą, nie ustępującą Anglosasom (Blok Wschodni przegrał współpracę z Anglosasami tylko dlatego, że był oparty na przymusie, a Anglosasi współpracowali z własnej woli). Gdyby Słowianie nawiązali dobrowolnie współpracę i prowadzili ją na zasadzie wzajemnego poszanowania, świat słowiański zyskałby większe znaczenie niż dawne imperium Moskwy. Latynosi od czasów hiszpańsko-portugalskiego podziału świata nie współpracowali ze sobą, jednakże w Ameryce Łacińskiej są siły, które próbują zjednoczyć Latynosów przeciw Anglosasom. Ameryka, dawne peryferium świata latynoskiego, stała się jego główną siłą i to w Ameryce rozstrzygną się losy rywalizacji Anglosasów z Latynosami. Na razie Anglosasi prowadzą skutecznie strategię "dziel i rządź" wobec Latynosów (wspierają ruchy prawicowe, które w przeciwieństwie do lewicowych nie głoszą jedności latynoskiej przeciw dominacji anglosaskiej), ale jej skuteczność może się szybko zmienić.
Stanisław Miłosz
25 marca 2010, 22:27
W każdym złozonym organizmie, a takim jest Unia Europejska, musi być siła przewodnia, bo bez niej była by anarchia - każdy ciągnął by do siebie. Dobrze, że Niemcy i Francja podjęły się pełnić tę niewdzięczną rolę. Przecież, dajmy na to taki Donald - już się odgrażał, że nie pomoże Grecji jeśli "będzie to mechanizm całej UE, a nie tylko strefy euro". Czysty egoizm i warcholstwo, nieprawdaż? Trzeba takim pokazywać gdzie ich miejsce, bo jeśli się tego nie robi to się tylko coraz bardziej rozzuchwalają. Dobrze, że są jeszcze w europejskiej wspólnocie tacy altruiści jak Niemcy i Francja! Napawa to bowiem nadzieją, że jednak unijna barka przetrwa nie tylko takie sztormy jak ten spowodowany grecką nieodpowiedzialnością. Że Unia nie skończy jak Titanic.