Francja i W. Brytanii apelują do Asada
(fot. PAP / EPA / SANA HANDOUT)
PAP / ml
Przywódcy Francji i Wielkiej Brytanii wezwali w czwartek reżim prezydenta Syrii Baszara el-Asada i władze Rosji do niezwłocznego zaprzestania ataków na tych rebeliantów w Syrii, którzy są wspierani przez Zachód.
- Wzywamy wszystkie strony, które dopuszczają się łamania praw człowieka, w tym Rosję i reżim syryjski, o niezwłoczne położenie kresu atakom na umiarkowane grupy opozycyjne - głosi wspólne oświadczenie wydane po francusko-brytyjskim szczycie w Amiens.
Prezydent Francois Hollande i premier David Cameron podkreślili też, że w Syrii muszą ustać wszelkie ataki na ludność cywilną i personel medyczny, a siły reżimu syryjskiego i ich sojusznicy muszą przerwać "marsz na Aleppo, który naraża na szwank perspektywę pokoju, grozi dramatycznym zaostrzeniem kryzysu uchodźczego i jest korzystny dla Państwa Islamskiego".
Amnesty International wskazała w przedstawionym w czwartek raporcie, że rosyjskie lotnictwo i syryjskie siły rządowe umyślnie przeprowadzają ataki na szpitale w Syrii, powodując ofiary wśród cywilów. AI dysponuje "przekonującymi dowodami" na co najmniej sześć ataków przeprowadzonych celowo na placówki medyczne w prowincji Aleppo na północnym zachodzie Syrii w ciągu ostatnich pięciu tygodni.
Przed obowiązującym od soboty przerwaniem walk w Syrii prowincja Aleppo była sceną zaciętych walk, gdy siły rządowe przy wsparciu rosyjskiego lotnictwa odcięły drogę zaopatrzenia rebeliantów z Turcji. Otwarta pozostaje trasa zaopatrująca bastion opozycji we wschodniej części miasta Aleppo przez inne przejście graniczne z Turcją, jednak jest ono mniejsze i bardziej niebezpieczne niż to na północy. Według AI bombardowania szpitali pozwoliły prorządowym oddziałom posunąć się naprzód w północnej części prowincji.
Hollande i Cameron zapowiedzieli, że wywrą presję na Rosję w kwestii Syrii, gdy w piątek będą rozmawiać na telekonferencji z prezydentem Władimirem Putinem. W rozmowach tych weźmie też udział kanclerz Niemiec Angela Merkel.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł