Gigantyczne osunięcie ziemi w Chinach. Są ofiary
Co najmniej 91 osób uznaje się za zaginione po osunięciu ziemi w parku przemysłowym w mieście Shenzhen na południu Chin - poinformowała w poniedziałek państwowa agencja Xinhua.
Osuwająca się ziemia zburzyła 33 budynki i doprowadziła do ewakuacji ok. 900 osób. Teren o powierzchni ponad 60 tys. metrów kwadratowych został pokryty warstwą błota, której grubość dochodziła miejscami do sześciu metrów.
Wg danych służb medycznych z poniedziałku rano nie było żadnych ofiar śmiertelnych katastrofy, a trzy osoby odniosły lekkie rany; poszukiwania ocalałych nadal trwały. W akcji uczestniczyło m.in. ponad 2 tys. członków służb ratunkowych i ponad sto wozów strażackich.
14 spośród zburzonych budynków było fabrykami, a trzy z nich to budynki sypialne dla pracowników parku przemysłowego.
Chińskie ministerstwo ds. ziemi i zasobów umieściło w poniedziałek rano na swojej stronie internetowej komunikat, że osunięcie gruntu nastąpiło w wyniku przeciążenia ogromną ilością ziemi i odpadów. Premier Li Keqiang nakazał wszczęcie śledztwa ws. przyczyn katastrofy.
Jednocześnie doszło do eksplozji pobliskiej części głównego chińskiego gazociągu wschód-zachód należącego do chińskiej spółki gazowej i naftowej PetroChina. W gazociągu powstała dziura o długości ok. 400 metrów; rozpocznie się budowa tymczasowego rurociągu. Na razie wiadomo, czy eksplozja ta miała jakikolwiek wpływ na osunięcie ziemi.
Miasto Schenzen, w prowincji Guangdong przy granicy z Hongkongiem, jest jednym z największych ośrodków chińskiego przemysłu technologicznego; znajdują się tam fabryki wielu międzynarodowych koncernów. W 1980 roku utworzono w nim specjalną strefę gospodarczą.
Podobne incydenty w chińskich obiektach przemysłowych zdarzają się często, co - jak pisze Associated Press - rodzi pytania o przestrzeganie zasad bezpieczeństwa po latach szaleńczego wzrostu gospodarczego.
Skomentuj artykuł