Grupa szefów dyplomacji proponuje reformy

(fot. sxc.hu)
PAP / pz

Europejski Fundusz Walutowy, wspólna straż graniczna, bliższa współpraca państw eurolandu w Parlamencie Europejskim - to niektóre z pomysłów reform w UE, zawarte w opublikowanym we wtorek końcowym raporcie grupy 11 szefów dyplomacji, w tym polskiego.

"Chodzi o to, by uczynić UE lepszą i zbudować zaufanie do Europy. Dlatego przedstawiamy propozycje, jak poprawić działanie UE, uczynić ją bardziej przejrzystą i demokratyczną" - powiedział szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle, inicjator dyskusji w grupie refleksyjnej.

W marcu tego roku zaprosił on do Berlina ministrów spraw zagranicznych Polski, Francji, Austrii, Belgii, Danii, Hiszpanii, Holandii, Luksemburga, Portugalii i Włoch. Grupa spotkała się cztery razy, a efektem jej prac jest przyjęty w poniedziałek w Warszawie i opublikowany we wtorek w Berlinie raport końcowy.

Z jego treści wynika, że ministrowie nie byli jednomyślni we wszystkich sprawach. Dokument zawiera też propozycje reform UE, popierane przez większość bądź tylko niektórych uczestników dyskusji. "To jest dokument, w którym nie wszyscy z nas zgadzają się z każdą linijką, ale który w sumie jest zbiorem śmiałych i dobrych koncepcji" - ocenił w poniedziałek w Warszawie szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski.

Pierwsza część raportu zawiera propozycje, które miałyby pomóc pokonać aktualny kryzys zadłużenia w strefie euro i wzmocnić unię gospodarczą i walutową. W tym celu konieczne jest zdaniem ministrów przekazanie Brukseli większych kompetencji, ale zarazem wzmocnienie demokratycznej kontroli na poziomie instytucji europejskich.

Zaproponowano m.in. bliższą współpracę państw eurolandu i państw w Parlamencie Europejskim. W dokumentach roboczych niemieckiego MSZ jest mowa o utworzeniu "izby euro plus". "Większość członków grupy refleksyjnej była zdania, że gdy decyzje dotyczą krajów strefy euro i innych państw, które chcą się przyłączyć, eurodeputowani z tych krajów powinni odgrywać szczególną rolę - przy pełnym poszanowaniu integralności UE i całego PE" - czytamy w raporcie.

"Gdy zaś decyzje dotyczą sfer, będących w kompetencji krajów członkowskich, szczególnie kompetencji budżetowych, zgodę powinny wyrażać parlamenty narodowe" - dodano.

Ważnym krokiem w kierunku wzmocnienia demokratycznego profilu PE byłoby przeprowadzanie wyborów europejskich jednego dnia we wszystkich państwach oraz wystawianie przez frakcje polityczne w PE europejskich list wyborczych, a także czołowych kandydatów dla całej UE, którzy mogliby się potem ubiegać o funkcję szefa Komisji Europejskiej.

Autorzy raportu opowiadają się również za przyznaniem instytucjom UE prawa do interwencji w budżety narodowe państw członkowskich, aby zapewnić przestrzeganie europejskich reguł dyscypliny finansowej, jak również przekształcenie w przyszłości Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego, przeznaczonego na wsparcie zadłużonych krajów eurolandu, w Europejski Fundusz Walutowy na wzór MFW.

"Europa, najbogatszy region świata, sama musi być w stanie rozwiązywać swoje problemy finansowe, zamiast zwracać się o pomoc do uboższych regionów za pośrednictwem Międzynarodowego Funduszu Walutowego" - argumentował we wtorek w Berlinie minister Westerwelle, przedstawiając propozycje grupy refleksyjnej.

Niektórzy ministrowie uznali też, że aby skutecznie walczyć z kryzysem potrzebne jest np. uwspólnotowienie odpowiedzialności za długi państw strefy euro czy też wspólny system gwarancji depozytów w ramach unii bankowej; obu tym propozycjom stanowczo sprzeciwiają się Niemcy.

W drugiej części raportu sformułowano propozycje reform UE, służące m.in. wzmocnieniu jej pozycji na świecie. Ministrowie opowiadają się za wzmocnieniem Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony UE, gdzie więcej decyzji powinno zapadać większością głosów zamiast jednomyślnie.

Część członków grupy refleksyjnej było zdania, że należy zbudować europejską armię. Zaproponowano również utworzenie europejskiej straży granicznej strefy Schengen, a w przyszłości - wydawanie europejskich wiz.

Ministrowie chcą też rozszerzenia kompetencji Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych i wysokiego przedstawiciela UE ds. polityki zagranicznej, który powinien odpowiadać również za niektóre sprawy handlu zagranicznego.

Zdaniem autorów raportu należałoby wzmocnić Komisję Europejską i w dalszej perspektywie zastanowić się nad ograniczeniem liczby komisarzy europejskich oraz stworzeniem "resortów" z komisarzami i podkomisarzami. Poprawy wymaga tez koordynacja prac KE i Rady Europejskiej; część ministrów zaproponowała połączenie stanowisk szefa KE i przewodniczącego Rady Europejskiej.

W UE skupiającej 28 państw reforma traktatów będzie coraz trudniejsza - zauważono w raporcie. Dlatego większość jego autorów jest zdania, że z wyjątkiem decyzji o rozszerzeniu UE zmiany traktatów powinny być przeprowadzane przy poparciu "super kwalifikowanej większości krajów członkowskich i ich społeczeństw". Zmiany traktatów obowiązywałyby tylko te państwa, które je ratyfikowały. "Brak woli politycznej albo znaczne opóźnienie procedur ratyfikacyjnych (w jednym kraju) nie powinny powstrzymywać postępu integracji w większości krajów członkowskich" - oceniono w raporcie.

"Na końcu tej drogi, na którą teraz wkraczamy, musi być unia polityczna - powiedział Westerwelle. - Ta unia polityczna musi opierać się na fundamencie europejskiego podziału władzy - z parlamentem, który wydaje ustawy europejskie, komisją, która pełni rolę europejskiego rządu i której przewodniczący wyłaniany jest w wyborach bezpośrednich oraz z radą, która jako druga izba (parlamentarna) reprezentuje interesy krajów członkowskich".

Budowa unii politycznej potrwa wiele lat i zdaniem szefa niemieckiej dyplomacji nie unikniemy na tej drodze dyskusji o konstytucji europejskiej.

Raport grupy refleksyjnej zostanie przekazany państwom UE oraz przewodniczącym Rady Europejskiej Hermanowi Van Rompuyowi i Komisji Europejskiej Jose Manuelowi Barroso oraz szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton, a także członkom Parlamentu Europejskiego oraz parlamentów narodowych.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Grupa szefów dyplomacji proponuje reformy
Komentarze (1)
jazmig jazmig
18 września 2012, 17:55
 Ślepa wiara w centralne sterowanie UE jest świadectwem głupoty. Czy Sikorski nie widział upacku PRL z jego centralizmem? Czy politycy innych państw nie rozumieją przyczyn upadku i rozpadu obozu komunistycznego? Zamiast centralizować władzę, należy ją decentralizować. Centralizować wyłącznie to, co niezbędne. Po co wspólna straż graniczna? To czego chcą Niemcy, to państwo o nazwie UE, ale to jest bardzo złe rozwiązanie i stanowczo należy odrzucać wszelkie pomysły centralizacji władzy. Podobnie należy odrzucać uchwalanie decyzji większością głosów. Wszystkie decyzje powinny zapadać jednogłośnie, bo inaczej duże państwa zawsze przegłosują niekorzystne rozwiązania dla małych państw.