Gruzini wybiorą jutro nowy parlament

(fot. EPA/ZURAB KURTSIKIDZE)
AFP, ITAR-TASS, Reuters / PAP / slo

W głosowaniu w poniedziałek obywatele Gruzji wybiorą nowy jednoizbowy parlament, w którym przez cztery lata będzie zasiadać 150 deputowanych. Nowy parlament będzie pracować w nowej siedzibie - w Kutaisi, drugim co do wielkości po Tbilisi mieście Gruzji.

W trakcie nowej kadencji parlamentarnej w grudniu 2013 wejdzie w życie nowelizacja gruzińskiej konstytucji, która zmienia relacje pomiędzy poszczególnymi gałęziami władzy, przekształcając tamtejszy system polityczny z prezydenckiego na parlamentarno-gabinetowy.

DEON.PL POLECA

W liczącej ok. 4,5 mln mieszkańców Gruzji do głosowania jest uprawnionych ponad 3,5 mln osób. Głosowanie zostanie też przeprowadzone w 45 lokalach wyborczych w 36 innych państwach.

Wybory do parlamentu Gruzji będą uznane za ważne bez względu na liczbę głosujących. Wyborcy będą wybierać spośród 2806 kandydatów, w tym 797 kobiet, stanowiących niespełna 30 proc. wszystkich kandydatów. Żadna z głównych partii biorących udział w wyborach nie stosuje parytetu.

Gruzińska ordynacja wyborcza ma charakter mieszany; 73 parlamentarzystów zostanie wybranych w jednomandatowych okręgach wyborczych, a 77 z ogólnokrajowych list partyjnych w systemie proporcjonalnym.

Ostatnie wybory parlamentarne w Gruzji, przeprowadzone w maju 2008 r., wygrała partia Zjednoczony Ruch Narodowy (ZRN), której przewodzi Micheil Saakaszwili.

Mimo coraz większej popularności - zwłaszcza w dużych ośrodkach miejskich - opozycyjnej koalicji Gruzińskie Marzenie, partia rządząca ZRN utrzymywała znaczną przewagę jeszcze na początku września. Według przeprowadzonych wówczas sondaży przedwyborczych chciało na nią głosować 37 proc. ankietowanych, podczas gdy na koalicję Gruzińskie Marzenie miliardera Bidziny Iwaniszwilego - jedynie 12 proc. Wyniki badań potwierdzały też istnienie znacznej grupy wyborców niezdecydowanych (43 proc.).

Szanse partii rządzącej na zdecydowane zwycięstwo w zbliżających się wyborach parlamentarnych wyraźnie zmalały wraz z ujawnieniem 18 września br. nagrań z więzienia w Tbilisi, pokazujących brutalną przemoc strażników wobec osadzonych. Na ulice stolicy wylegli demonstranci, domagając się postawienia przed sądem najważniejszych polityków zamieszanych w skandal. Prezydent zdymisjonował ministra spraw wewnętrznych Baczo Achalaię i minister ds. penitencjarnych Chatunę Kalmachelidze, aresztowano też co najmniej 15 osób, lecz zdaniem ekspertów sprawa maltretowania osadzonych może zaszkodzić partii prezydenta Saakaszwilego w wyborach.

Zdaniem analityków skandal z ujawnieniem nagrań prawdopodobnie nie podważy zaufania większości społeczeństwa do partii rządzącej do tego stopnia, aby ZRN przegrał wybory z siłami opozycji, choć niewątpliwie przysporzy popularności koalicji Gruzińskie Marzenie Iwaniszwilego.

W razie porażki, jak utrzymują niektórzy analitycy, ugrupowanie to jest w stanie wykorzystać nastroje antyrządowe w społeczeństwie i doprowadzić do masowych demonstracji ulicznych w Tbilisi, podczas których zostałaby zakwestionowana prawdziwość i uczciwość wyborów.

Obecne w Tbilisi delegacje OBWE, Rady Europy, NATO i Parlamentu Europejskiego opublikowały w sobotę wspólne oświadczenie, apelując do partii politycznych i ich liderów o powściągliwość i niestosowanie przemocy. "Polityczni liderzy powinni być wyłaniani przez głosowanie, a nie na ulicy" - głosi komunikat.

Wśród zagranicznych obserwatorów wyborów są przedstawiciele pięciu polskich instytucji: Sejmu RP, wysyłającego największą, 16-osobową delegację, a także Senatu RP, Ambasady RP w Tbilisi, Naczelnej Rady Adwokackiej oraz Europejskiego Centrum Solidarności. W ramach misji obserwacyjnej Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR) OBWE udział w obserwacji wyborów wezmą także polscy członkowie zgromadzeń parlamentarnych OBWE i NATO oraz przedstawiciele MSZ RP.

Z raportu ODIHR wynika, że od strony technicznej przygotowania do wyborów przebiegły bez przeszkód.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Gruzini wybiorą jutro nowy parlament
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.