Interwencja wojskowa nie zmieni reżimu w Syrii

(fot. FreedomHouse / Foter / CC BY)
PAP / pz

Celem prawdopodobnej interwencji zbrojnej w Syrii nie będzie zmiana reżimu, a konflikt w tym kraju nadal wymagać będzie politycznego rozwiązania - ocenił w środę szef komisji spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego, niemiecki europoseł Elmar Brok.

Sytuacja w ogarniętej wojną domową Syrii i doniesienia o użyciu tam broni chemicznej były tematem zamkniętego posiedzenia komisji PE.

"Mamy poczucie, że sytuacja zmierza w kierunku interwencji zbrojnej w Syrii. Prawdopodobnie będzie to uderzenie o ograniczonym zasięgu" - powiedział Brok dziennikarzom po posiedzeniu. Zaznaczył, że kraje, które noszą się z zamiarem interwencji zastrzegły, iż jej "celem nie będzie zmiana reżimu, ale kara za przekroczenie czerwonej linii i użycie broni chemicznej".

Taka akcja zbrojna najpewniej nie będzie oparta na mandacie Rady Bezpieczeństwa ONZ ze względu na sprzeciw Rosji i Chin. "Jeśli Rada Bezpieczeństwa nie jest w stanie działać, musi istnieć inna możliwość powstrzymania zabijania ludzi" - ocenił niemiecki eurodeputowany.

"Zachowanie Chin i Rosji, które przez ponad dwa lata blokowały wspólne inicjatywy, mające na celu rozwiązanie polityczne (konfliktu w Syrii) jest nie do przyjęcia. Rosja ponosi sporo odpowiedzialności za obecny rozwój wypadków - ocenił Brok. - Mamy nadzieję, że w obliczu wykorzystania w Syrii broni masowego rażenia Rosja zmieni swoje stanowisko".

Zdaniem europosła Stany Zjednoczone powinny opublikować dowody na to, że w Syrii użyto broni chemicznej.

"Nawet jeśli dojdzie do interwencji zbrojnej, to nadal konieczne będzie polityczne rozwiązanie konfliktu w Syrii. Nie może być tak, że na końcu władzę obejmie rząd złożony z fundamentalistów, a sytuacja będzie gorsza niż była" - dodał Brok.

Brytyjski premier David Cameron poinformował w środę, że jeszcze tego samego dnia Radzie Bezpieczeństwa ONZ przekazany zostanie projekt rezolucji potępiającej użycie broni chemicznej przez reżim Baszara el-Asada i przewidującej kroki konieczne dla ochrony cywilów.

Syryjska opozycja oskarżyła w zeszłym tygodniu siły reżimu prezydenta Asada o użycie na przedmieściach Damaszku gazu bojowego i spowodowanie śmierci od kilkuset do 1300 osób. Organizacja Lekarze bez Granic poinformowała w sobotę, że do trzech szpitali w rejonie Damaszku trafiło około 3600 osób z objawami zatrucia środkami paralityczno-drgawkowymi, a 355 z nich zmarło. Syryjskie władze stanowczo zaprzeczają oskarżeniom.

Od poniedziałku śledztwo w tej sprawie prowadzą inspektorzy ONZ ds. broni chemicznej. Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun zaapelował w środę, by dać szansę dyplomatycznemu rozwiązaniu konfliktu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Interwencja wojskowa nie zmieni reżimu w Syrii
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.