Irak: nagła wizyta ministra obrony USA
Minister obrony USA Ash Carter przybył w czwartek z niezapowiedzianą wizytą do Iraku, by ocenić na miejscu postępy zbrojnej kampanii przeciwko Państwu Islamskiemu, które w maju opanowało Ramadi, stolicę zdominowanej przez ludność sunnicką prowincji Anbar.
Jest to pierwsza wizyta Cartera w Iraku od czasu, gdy w lutym objął stanowisko szefa Pentagonu. Zapowiedział, że spotka się zarówno z amerykańskimi dowódcami, jak i przedstawicielami władz Iraku, w tym z premierem Hajderem al-Abadim.
Zajęcie Ramadi rozciągnęło kontrolę Państwa Islamskiego na tereny doliny Eufratu na zachód od Bagdadu, co poważnie osłabiło prestiż Abadiego i wspieranej przez USA irackiej armii.
Carter zadeklarował, że chce dysponować "swoją własną uzyskaną na miejscu oceną kampanii" przeciwko Państwu Islamskiemu. - Przeprowadzę moje własne konferencje z naszymi dowódcami wojskowymi - powiedział dziennikarzom przed odlotem do Bagdadu.
Utrata Ramadi była najpoważniejszą porażką armii irackiej od czasu zajęcia przez Państwo Islamskie latem ubiegłego roku znacznych obszarów północnego Iraku. Niepowodzenie to odsłoniło niedostatki złożonych głównie z szyitów irackich sił zbrojnych i postawiło pod znakiem zapytania zdolność zdominowanego przez szyicką większość rządu do przezwyciężenia międzywyznaniowych podziałów, wspierających ekspansję Państwa Islamskiego w prowincji Anbar.
Skomentuj artykuł