Palestyński MSZ uściślił, że cztery osoby zostały zabite na wschód od obozu dla uchodźców al-Burajdż, a dwie pozostałe zginęły na wschód od miasta Gaza. Ofiary to młodzi mężczyźni, w wieku od 17 do 29 lat.
Według AFP w protestach w Strefie Gazy przy granicy z Izraelem, które trwają od 30 marca, zginęło co najmniej 204 Palestyńczyków. Dotychczas zginął jeden izraelski żołnierz.
Protesty zostały nazywane przez Palestyńczyków "Wielkim Marszem Powrotu". Nazwa ta nawiązuje do żądania Palestyńczyków umożliwienia im powrotu do ich domów znajdujących się na terytorium Izraela, które opuścili lub z których zostali wygnani w 1948 roku.
Izrael, ze względu na charakter jego odpowiedzi na demonstracje, stoi w obliczu międzynarodowej krytyki. Organizacje obrońców praw człowieka piętnują rozkazy strzelania do demonstrantów ostrą amunicją jako bezprawne, ponieważ zezwalają żołnierzom na stosowanie potencjalnie morderczej broni przeciwko nieuzbrojonym ludziom. Izrael utrzymuje, że broni swej granicy i mieszkańców pobliskich terenów.
Skomentuj artykuł