Izrael zbombardował tunel w Strefie Gazy, nie żyje sześciu Palestyńczyków
Sześciu palestyńskich bojowników zginęło, a dziewięciu zostało rannych w poniedziałek, gdy izraelska armia zbombardowała tunel, który powstawał między Strefą Gazy a granicą z Izraelem.
Czterech Palestyńczyków było członkami ugrupowania zbrojnego Islamski Dżihad, a dwóch należało do rządzącego Strefą Gazy Hamasu. Ostatni dwaj zginęli, gdy próbowali ratować członków Islamskiego Dżihadu pracujących w tunelu. Przedstawiciele służby zdrowia w Strefie Gazy twierdzą, że obrażenia odniosło dziewięć osób.
Rzecznik izraelskiej armii Jonathan Conricus poinformował, że armia zniszczyła dopiero powstający tunel, który prowadził z miasta Chan Junus w Strefie Gazy na południe Izraela. Rzecznik zaznaczył, że wojsko nie dąży do eskalacji, ale "jest przygotowane na szereg scenariuszy".
Premier Izraela Benjamin Netanjahu ujawnił, że do wykrycia tunelu przyczyniła się "przełomowa technologia". Nie podał szczegółów.
Agencja Reutera przypomina, że Izrael buduje naszpikowany czujnikami podziemny betonowy mur wzdłuż liczącej 60 km granicy ze Strefą Gazy. Projekt opiewa na 1,1 mld dolarów i ma zostać ukończony w połowie 2019 roku.
W kwietniu 2016 roku izraelska armia poinformowała o zniszczeniu podobnego tunelu, którym Palestyńczycy przedostawali się na teren Izraela. Był to pierwszy taki incydent od wojny z lata 2014 roku, podczas której Hamas wykorzystywał tunele, by atakować izraelskich żołnierzy.
Izrael uzasadniał swoją operację wojskową wymierzoną w Strefę Gazy koniecznością położenia kresu atakom rakietowym dokonywanym z tego terytorium, ale też koniecznością zniszczenia tuneli. W izraelskiej operacji po stronie palestyńskiej zginęło ponad 2,2 tys. osób, w tym 551 dzieci, a po stronie izraelskiej - 74 osoby, w tym 68 żołnierzy.
Tunele biegnące pod granicą między Egiptem a Strefą Gazy są też wykorzystywane przez przemytników.
Pogrążona w biedzie Strefa Gazy od dekady jest objęta izraelską blokadą. Od lat prawie nieustannie zamknięta pozostaje granica między palestyńską enklawą a Egiptem.
Hamas w połowie października podpisał porozumienie w sprawie pojednania z wspieranym przez Zachód Fatahem palestyńskiego prezydenta Mahmuda Abbasa, aby położyć kres trwającemu dziesięć lat głębokiemu rozłamowi. W czasie rozłamu Hamas sprawował rządy w Strefie Gazy, a Fatah kontrolował część terytoriów Zachodniego Brzegu. Porozumienie pozwoli rządowi na Zachodnim Brzegu odzyskać kontrolę administracyjną nad Strefą Gazy, a także przejąć kontrolę nad przejściami granicznymi i zapewnić na nich bezpieczeństwo.
Izrael i USA apelowały, aby w ramach porozumienia Hamas został rozbrojony, by umożliwić rozmowy pokojowe Izraela z Abbasem, które załamały się w 2014 roku. Hamas odrzuca to żądanie.
Skomentuj artykuł