Jajami i pomidorami w ministra finansów

Kalouska obrzucono wyzwiskami, spośród których "złodziej" należało do najłagodniejszych. (fot. EPA/Matej Divizna)
PAP / drr

Protestujący w czwartek w Pradze związkowcy z branży transportowej rzucali jajami i pomidorami w kierunku czeskiego ministra finansów Miroslava Kalouska.

Zdaniem przedstawicieli związków zawodowych, którzy zorganizowali zarówno protest w stolicy, jak i ogólnokrajowy strajk komunikacji publicznej, minister sam sprowokował zajścia.

Rzecznik resortu finansów Ondrzej Jakob zaprzeczył, jakoby minister sprowokował związkowców. Jego spotkanie z demonstrantami trwało ok. 45 minut. Kalousek najpierw stanął przed liderami pochodu i wdał się w rozmowę, jednak z czasem tłum zaczął napierać na ministra.

Natychmiast interweniowała policja i rozdzieliła obie strony. Demonstranci zaczęli rzucać również plastikowymi butelkami i pomarańczami. Jedna z uczestniczek protestu uderzyła policjanta megafonem.

- Minister odpowiadał jedynie na pytania. Starał się tylko spokojnie porozmawiać z protestującymi - tłumaczył rzecznik Jakob.

Wkrótce potem manifestujący związkowcy ruszyli na Malą Stranę, w kierunku siedziby czeskiego rządu.

Czwartkowy strajk pracowników sektora transportu niemal całkowicie sparaliżował transport publiczny w całych Czechach. Związki zawodowe protestują w ten sposób przeciw wdrażanym przez centroprawicę reformom systemu społecznego i emerytalnego, służby zdrowia oraz zmianom podatkowym. Do strajku w ograniczonym zakresie dołączyły szkoły i opieka zdrowotna.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Jajami i pomidorami w ministra finansów
Komentarze (3)
M
MiniMini
17 czerwca 2011, 02:36
Jeśli interesuje cię temat życia po życiu sprawdź koniecznie stronę http://smierc-zycie.com
S
sa
16 czerwca 2011, 18:51
A może tam zysk z prywatyzacji idzie do "kolesiów " a bezrobotni na bruk, lub do pracy u niemców ?
SK
szary kot
16 czerwca 2011, 18:05
zwyczaje i obyczaje oraz kultura związkowców  są takie same na całym świecie.