Jesteśmy świadomi rosnącej frustracji ludzi

(fot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET)
PAP/ ad

Wysiłki na rzecz strukturalnie zrównoważonych finansów publicznych trzeba kontynuować - powiedział w czwartek przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy po pierwszym dniu szczytu UE. Jesteśmy w pełni świadomi rosnącej frustracji ludzi - zapewnił.

Pierwszy dzień czwartkowo-piątkowego szczytu Unii Europejskiej poświęcony był pobudzeniu wzrostu gospodarczego w zmagającej się z kryzysem UE. Przed spotkaniem przywódców w Brukseli protestowali europejscy związkowcy, apelując o zaprzestanie polityki oszczędności, obciążającej obywateli UE.

Zdaniem Van Rompuya jedyną drogą wyjścia z kryzysu jest poradzenie sobie z jego źródłem i dlatego "przywrócenie i utrzymanie stabilności finansowej" jest kluczowym warunkiem przywrócenia zaufania konsumentów i inwestorów.

Szef Rady Europejskiej wymienił też pozostałe punkty strategii uzgodnionej przez przywódców: pilne przeciwdziałanie bezrobociu, zwłaszcza osób młodych i długookresowe reformy wzmacniające wzrost i konkurencyjność. Jak zapewnił, bezrobocie, zwłaszcza wśród młodych ludzi, było "bardziej niż kiedykolwiek" tematem dyskusji. Dlatego wyraził nadzieję na szybkie porozumienie w sprawie budżetu UE na lata 2014-2020, ponieważ przewidziano w nim 6 mld euro na wspieranie zatrudnienia młodych.

Van Rompuy podkreślił, że podejmowane wysiłki konsolidacyjne i reformy się opłacają, ale potrzeba czasu, by zaowocowały wzrostem i zatrudnieniem. "Podjęte przez nas działania przynoszą efekty, zwłaszcza jeśli chodzi o poprawianie stabilności finansowej i stopniowy powrót zaufania (na rynkach). Zgodziliśmy się, że musimy kontynuować działania w tym kierunku, ale trzeba jeszcze poczekać na rezultaty" - powiedział. Według niego unijna gospodarka "poderwie się pod koniec br., a jeszcze bardziej w roku 2014".

Podobną opinię wyraziła kanclerz Niemiec Angela Merkel. "Jesteśmy w połowie drogi, poczyniliśmy już postępy, ale nadal konieczne są czas i determinacja, by wprowadzane reformy przyniosły oczekiwane efekty, przede wszystkim wzrost zatrudnienia. Musimy się skoncentrować na walce z bezrobociem wśród młodzieży" - podkreśliła.

"Dyskusja na szczycie pokazała, że konsolidacja budżetów, reformy strukturalne i wzrost nie są ze sobą sprzeczne, ale służą sobie nawzajem" - wskazała niemiecka kanclerz. Jej zdaniem UE musi wreszcie "wypełnić życiem" uzgodniony w zeszłym roku Pakt na rzecz wzrostu i zatrudnienia, który zakłada przeznaczenie 120 mld euro na działania, służące pobudzeniu koniunktury i tworzeniu miejsc pracy. Ocena wdrażania paktu ma nastąpić w czerwcu w ramach tzw. semestru europejskiego.

Przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Barroso przedstawił na szczycie prezentację, która obrazuje sytuację gospodarek, finansów i rynku pracy w poszczególnych państwach członkowskich. Mówił też, jakie działania, które podejmują kraje, by walczyć z bezrobociem, okazały się skuteczne. Na konferencji prasowej Barroso zwrócił uwagę na poprawiające się wskaźniki gospodarcze w Europie: wzrastający eksport, spadające stopy procentowe obligacji i rosnącą konkurencyjność oraz bardziej stabilną sytuację gospodarczą. "Pomimo, że sytuacja makroekonomiczna - patrząc na wiele wskaźników -  poprawia się i jest coraz bardziej stabilna, bezrobocie jest na poziomie nie do zaakceptowania. To znaczy, że musimy się zmierzyć z tą kwestią" - zaznaczył.

We wnioskach końcowych szczytu podkreślono też konieczność pogłębiania unii gospodarczej i walutowej. Priorytetem na nadchodzące tygodnie ma być zakończenie prac nad wspólnym nadzorem bankowym, zaś do czerwca tego roku kraje Unii powinny uzgodnić zasady mechanizmu likwidacji banków zagrożonych bankructwem oraz system gwarancji depozytów.

Przywódcy przyjęli w czwartek regulamin szczytów euro oraz zatwierdzili tematy kolejnych szczytów unijnych. W maju szefowie państw i rządów mają zająć się energią, w czerwcu konkurencyjnością przemysłu (jednak jedynie wstępnie, by powrócić do tej kwestii na wiosnę 2014 r.), we wrześniu - agendą cyfrową, a w grudniu - obroną.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jesteśmy świadomi rosnącej frustracji ludzi
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.