Kanclerz Merkel w obronie wolności wiary

(fot. EPA/JENS WOLF)
PAP / psd

Kanclerz Niemiec, Angela Merkel, swe nadawane co tydzień internetowe przesłanie wideo poświęciła w sobotę sprawie wolności religii, która jest dla niemieckiej przywódczyni "jednym z najważniejszych praw człowieka".

"Jesteśmy zaangażowani w obronę prawa do wyznawania wiary, podobnie jak prawa do wolności myślenia, prasy i pozostałych swobód podstawowych" - oświadczyła kanclerz Niemiec.

DEON.PL POLECA


Pani Merkel złożyła tę deklarację w 8 dni po zamachu na kościół chrześcijan koptów w Aleksandrii, w którym zginęło ponad 20 osób.

Po kolejnych terrorystycznych pogróżkach pochodzących prawdopodobnie od islamskich radykałów, kilka wspólnot koptyjskich na świecie, w tym w Niemczech, otrzymało ochronę policyjną na czas obchodów świąt Bożego Narodzenia.

Kanclerz Merkel wyraziła ból z powodu tego, że nie wszyscy chrześcijanie na świecie mogą żyć w spokoju. Domagała się jednocześnie zapewnienia prawa do życia bez zagrożeń i swobodnego wyznawania religii wszystkim wspólnotom religijnym.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kanclerz Merkel w obronie wolności wiary
Komentarze (10)
ZC
znieczulica chorobą XXI w
9 stycznia 2011, 22:55
Świat niestety jest bierny i nie reaguje w obronie chrzescijan. Politycy z wyjątkiem nielicznych robią za mało, żeby im pomóc.
DC
dzięki Chrystusowi Polskę mamy
9 stycznia 2011, 22:38
Tylko wartości moralne oparte na obiektywnym dobru prowadzą do pełni człowieczeństwa. Gwarantem trwałości dobra, jego niezmienności może być tylko sam Pan Bóg. Tak rozumiane i chronione wartości mogą stać się fundamentem udanego życia i ostateczngo zwycięstwa. Człowiek spełnia się w sposób sobie właściwy i pełny przez obiektywny świat wartości moralnych. Znaczenia wartości chrześcijańskich w dziejach i w kulturze naszego polskiego narodu nie musimy podkreślać. To one w najtrudniejszych momentach historii naszego narodu zadecydowały o jego tożsamości. One były inspiracją do walki z totalitaryzmem systemu hitlerowskiego i stalinowskiego, one przyniosły nam upragnioną wolność i demokrację i tylko one nam te zdobycze pozwolą uratować. Dlatego wrogowie tak boją się Krzyża i chrześcijan.
PC
Polska Chrystusowa
9 stycznia 2011, 22:31
„wartości chrześcijańskie dopełniają, wzbogacają, transformują i podporządkowują wartości świeckie w tym, co dotyczy sensu i celu życia ludzkiego, tworzeniu kultury, historii i dziejów świata”. Polacy stosując się do nauk Chrystusa nie tylko współcześnie, ale od zarania dziejów, wdrażając wartości chrześcijańskie w wychowaniu dzieci i młodzieży, zachowaliśmy jako nacja swoją własna kulturę, przetrwaliśmy wszelkie burze dziejowe – jesteśmy.
Jadwiga Krywult
9 stycznia 2011, 21:00
Wpis Kingi - tak go przynajmniej odbieram - jest zwróceniem uwagi na niestosowność treści pierwszego komentarza w tym wątku. O to właśnie chodziło. Trudno uważać za członka Kościoła Katolickiego człowieka, który zarzuca najwyższym przedstawicielom tego Kościoła w Polsce, że mają wymagania w stosunku do ustaw regulujących życie społeczne w Polsce Tad, można (i należy) mieć zastrzeżenia do ustaw np. zabraniających konwersji z islamu na chrześcijaństwo albo do ustaw zmuszających do aborcji (Chiny). W Polsce żadna ustawa nie zabrania (a nawet nie utrudnia) wyznawania religii katolickiej ani życia zgodnie z jej zasadami. Nie jest do niczego potrzebne prawo nakazujące życie zgodnie z tymi zasadami.
WO
w obronie wartości Krzyża
9 stycznia 2011, 20:50
Neronie , Panowie Senatorowie , Drodzy Zebrani Rzymianie! Ja Winicjusz zwołałem to nadzwyczajne zebranie senatu po to , aby omówić dręczącą mnie sprawę , a mianowicie problem ptrześladowania chrześcijan .  Nie uznają  naszych bogów ale wierzą w jednego Boga, Wszechmocnego, co przeszkadza nam w ich zaakceptowaniu . Po Rzymie krążą plotki, że „ Rzym podpalili chrześcijanie „ , „ chrześcijanie porywają dopiero co narodzone dzieci i zabijają je w ofierze „ – to wszystko śmiem nazwać pomówieniem , a nawet spiskiem skierowanym prosto w nich ! Celem naszego zebrania nie ma być wymiana plotek krążących po Rzymie.  Chcę Wam przedstawić  świat chrześcijan. Są oni grupą, której podstawą wiary jest; miłość, dobroć i przebaczanie wrogom. Filary, na których opiera się cała ich wiara nie pasują do naszego brutalnego świata przez co bardzo cierpią, bo są okrutnie krzywdzeni przez nas. Chrześcijanie nazywani bywają mordercami, ale czy jakikolwiek mordercy sobie pomagają – raczej nie! Oni wyznają zasadę„ jeden za wszystkich , wszyscy za jednego „ – to jest piękne u tych ludzi, że sobie pomagają nigdy nie na odwrót. Chciałbym teraz postawić takie pytanie panom senatorom: „ czy tacy ludzie mogą zabijać ?„. Wasza odpowiedź powinna brzmieć: nie !  Ogromną zaletą może być to, że nigdy nie zabili swojego oprawcy, który wobec nich ma okrutne zamiary każdy inny człowiek poza chrześcijaninem zabije swojego prześladowcę. Ludzie, którzy wierzą w Boga i nawet modlą się za swoich wrogów, u nas jest to nie do pomyślenia, u nich obowiązkiem. Na igrzyskach nie bronili się, tylko gorliwie modlili do swojego Pana Jezusa Chrystusa, pragnąc Go naśladować. I tak powinien postępować nie tylko chrześcijanin, ale każdy człowiek. Reasumując , chrześcijanie są najłagodniejszą grupą ludzi na świecie i nie zasługują na prześladowanie. Ich symbolem Miłości jest Krzyż, którego bronią z poświęceniem. K. Kampert
S
solidarni
9 stycznia 2011, 18:01
 tylko mozemy przetrwać. jeśli ktoś potrzebuje wsparcia - tak jak chrześcijanie w Egipcie - trzeba mu to wsparcie okazac publicznie ( nie tylko w zaciszu domu). nie wolno pozwalać na bestialskie morderstwa. brawo kanclerz Merkel
Martino
9 stycznia 2011, 15:54
Wpis Kingi - tak go przynajmniej odbieram - jest zwróceniem uwagi na niestosowność treści pierwszego komentarza w tym wątku. Sytuacja np. chrześcijan obrządku koptyjskiego w Egipice, dla których, jak się okazało, wyznawanie wiary łączy się z realnym zagrożeniem życia, oraz katolików w Polsce jest zupełnie nieporównywalna. To, co się działo pod krzyżem na Krakowskim Przedmieściu niczego w zakresie tej oceny nie zmienia, ponieważ tzw. "obrońcy krzyża" użyli instrumentalnie tego znaku dla wyrażenia swoich poglądów, oczekiwań i żądań, które nie miały nic wspólnego ze sferą sacrum. A co do "wymagań" biskupów odnośnie treści prawodawstwa - oczywistym jest, że zgodnie z zasadą niezależności i autonomii państwa i Kościoła, hierarchowie żadnych takich wymagań mieć nie mogą, ponieważ parlament nie podlega Kościołowi.   
T
tad
9 stycznia 2011, 12:09
Ten wpis Kingi świadczy o tym , że nie identyfikuje się ona z Kościołem Katolickim. Trudno uważać za członka Kościoła Katolickiego człowieka, który zarzuca najwyższym przedstawicielom tego Kościoła w Polsce, że mają wymagania w stosunku do ustaw regulujących życie społeczne w Polsce. Przecież to nie są dowolne wymysły biskupów, lecz są one zgodne z magisterium KK i wolą Papieża. Robienie wrażenia, że nasi biskupi uprawiają swoją politykę nie mającą nic wspólnego z nauczaniem Chrystusa jest sianiem zamętu i celowym dzieleniem wiernych. Oczywiście w kraju wolności poglądów Kinga ma do tego pełne prawo tylko co ona robi na portalu religijnym, co chce osiągnąć udając katoliczkę a ciągle krytykując Kościół. Czy pamiętacie chociaż jeden jej wpis w którym by solidaryzowała się z Kościołem jako wspólnotą. Ja pamiętam jedynie jej słowa poparcia w stosunku do niewielu księży o pewnej opcji bardzo bliskiej temu co reprezentuje Gazeta Wyborcza.
Jadwiga Krywult
8 stycznia 2011, 22:32
Nadchodzi czas, w którym trzeba będzie upominać się o tolerancję dla katolików również w Polsce Prawdziwy Polak-katolik jest pępkiem świata. Kanclerz Merkel upomina się o wolność religijną, bo w Egipcie zginęło 20 chrześcijan, a prawdziwy Polak-katolik jest najbardziej cierpiący na świecie, bo Sejm nie uchwala praw zgodnych z poleceniami biskupów, a rząd nie chce stawiać pomników idolowi pP-k.
BD
brawo dla Pani Merkel
8 stycznia 2011, 20:45
Nadchodzi czas, w którym trzeba będzie upominać się o tolerancję dla katolików również w Polsce ze strony wyznawców innych religii, ateistów i koniunkturalistów, tzw elit, osób demonstrujących tzw odmienne orientacje seksualne, wreszcie młodzieży ukształtowanej jak ta, która urządzała bluźniercze happeningi przed Krzyżem Pamięci. Decyzja B. Komorowskiego w sprawie usunięcia krzyża świadczy, że jest on w pierwszym rzędzie prezydentem mocodawców, którzy sfinansowali jego sukces wyborczy. Krzyż ten jest znakiem sprzeciwu, protestem wobec tego co dzieje się wokół dochodzenia do prawdy o przyczynach śmierci prezydenta i pozostałych osób w Smoleńsku. Postępowanie strony rosyjskiej wobec wraku samolotu, miejsca gdzie spadł, sugeruje chęć zatarcia kluczowych śladów. Krzyż jest też znakiem sprzeciwu wobec faktu, że w Polsce są niszczeni polscy patrioci.