KE: decyzja TSUE ws. Polski zgodna z opinią KE w tej kwestii

(fot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET)
PAP / sz

Rzecznik Komisji Europejskiej Margaritis Schinas powiedział w poniedziałek, że w piątkowej decyzji o wprowadzeniu środków tymczasowych dotyczących ustawy o SN Trybunał Sprawiedliwości UE podzielił pogląd KE, że nowe polskie przepisy są niezgodne z prawem unijnym.

"Przyjęliśmy do wiadomość decyzję Trybunału Sprawiedliwości UE o nałożeniu środków tymczasowych, by zatrzymać wdrażanie nowego polskiego prawa dotyczącego Sądu Najwyższego. KE jest gotowa do kontynuowania dialogu dotyczącego praworządności, co pozostaje preferowanym przez Komisję sposobem rozwiązania kwestii systemowego zagrożenia dla praworządności w Polsce" - powiedział rzecznik.

Jak dodał, decyzja TSUE niesie ze sobą "natychmiastowy efekt" i jest odpowiedzią na wniosek KE w tej sprawie. "TSUE wsparł pogląd KE, że nowe polskie prawo jest niezgodne z unijnym prawem, bo podważa zasady niezależności sądowniczej" - zaznaczył. Dodał, że oczywiście ostateczny wyrok TSUE w tej sprawie zostanie wydany później.

Rzecznika KE pytano, czy po decyzji TSUE Komisja otrzymała jakąś informację od Polski w tej kwestii. Schinas odpowiedział, że nic mu nie wiadomo o żadnych kontaktach KE i polskich władz podczas weekendu.

Trybunału Sprawiedliwości UE podjął w piątek decyzję o zastosowaniu tzw. środków tymczasowych i zawieszeniu stosowania przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym. Chce m.in. przywrócenia wysłanych na emeryturę sędziów.

Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział w piątek w Brukseli, że rząd ustosunkuje się do zawiadomienia, które otrzymał z Trybunału w tej sprawie po jego dokładnym przeanalizowaniu. Jak mówił, w prowadzonych rozmowach podczas szczytu wskazywał, że "80 proc. Polaków chce reformy wymiaru sprawiedliwości", a wyroki polskich sądów "bardzo często są uważane za niesprawiedliwe, za nieobiektywne, za godzące w poczucie sprawiedliwości ludzi". "I dlatego my tą reformę kontynuujemy" - podkreślił Morawiecki.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział w piątek, że decyzja TSUE jest wstępna. "Będziemy się od niej odwoływali. (...) Będziemy robili wszystko to, co robią normalne, broniące swoich interesów państwa europejskie, ale w ramach prawa europejskiego i przy założeniu, że prawo europejskie jest obowiązujące wobec wszystkich państw, które są członkami Unii Europejskiej" - zapowiedział Kaczyński.

Decyzja zabezpieczająca, tzw. środki tymczasowe, obowiązuje państwo członkowskie natychmiastowo po jej wydaniu. Nie ma od niej odwołania, ale nie jest ona ostateczna. W ciągu kilku tygodni odbędzie się bowiem rozprawa w Trybunale, podczas której Polska i Komisja Europejska będą przedstawiać swoje argumenty. Po niej sąd wyda ostateczną decyzję co do zawieszenia przepisów o Sądzie Najwyższym. Będzie ona obowiązywać do czasu wydania ostatecznego orzeczenia w sprawie skargi KE na ustawę dotyczącą SN; orzeczenie to może zostać wydane za kilka miesięcy.

Decyzję zabezpieczającą wydała sędzia Rosario Silva de Lapuerta, która jest wiceprezesem Trybunału.

TSUE przychylił się do wniosku KE o przywrócenie w SN stanu sprzed 3 kwietnia 2018 roku, to jest sprzed wejścia w życie przepisów przewidujących obniżenie wieku emerytalnego sędziów z 70 do 65 lat. Zgodnie z tymi regulacjami 27 spośród 72 czynnych sędziów SN miało przejść w stan spoczynku, włącznie z pierwszą prezes Małgorzatą Gersdorf.

TSUE chce, by sędziowie, którzy w świetle nowych przepisów już zostali wysłani na emerytury, byli przywróceni do orzekania. "Postanowienie wiceprezesa Trybunału znajduje zastosowanie z mocą wsteczną do sędziów Sądu Najwyższego, których te przepisy dotyczą" - podkreślono w decyzji. Wstrzymane ma również być mianowanie nowych sędziów na miejsca tych, którzy zostali wysłani na emeryturę.

Polska ma też powstrzymać się od wszelkich środków mających na celu powołanie nowego pierwszego prezesa oraz mających na celu wskazanie osoby, której powierzone miałoby być kierowanie wspomnianą instytucją w miejsce pierwszego prezesa do czasu powołania nowego prezesa.

Komisja domagała się też tego, by Polska co miesiąc raportowała, w jaki sposób wykonuje postanowienie, do czego również przychylił się TSUE.

Skarga do unijnego Trybunału jest oddzielnym postępowaniem od prowadzonej od 20 grudnia 2017 roku procedury z art. 7 unijnego traktatu. KE zarzuca władzom w Warszawie, że poprzez zmiany w ustawie o Sądzie Najwyższym (dotyczące wieku emerytalnego) chcą zastąpić sędziów, podważając tym samym niezależność tej instytucji. Polski rząd odpiera takie twierdzenia, podkreślając, że ma prawo do dokonywania reform.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

KE: decyzja TSUE ws. Polski zgodna z opinią KE w tej kwestii
Komentarze (3)
TT
Tomasz Traczykiewicz
23 października 2018, 20:39
Tusk, Schetyna i cala reszta lewactwa, aby powrocic do utraconego koryta, gotowi sa nawet podpalic Polske...Dla nich jedyna rzecz, ktora ma jakiekolwiek znaczenie, to arogancka chciwosc wladzy...Ps. To jest smutne, ale i naprawde tragiczne...Gdzie ci ludzie maja godnosc, honor, sumienie?!
AB
Aleksander Borowski
23 października 2018, 21:25
Ten kto łamie polską konstytucję nie ma honoru ani moralnego mandatu by uważać się za dobrego Polaka.jeżeli UE jest taka zła, jeżeli partia rządząca nie podziela wartości nijnych, to zawsze można z UE wystąpić.Trzeba to powiedzieć wprost. Duda to w zasadzie powiedział ale w sposób bardzo dyplomatyczny. Na Białorusi i w Rosji nie ma trójpodziału władzy i tam PIS ze swoimi wartościami lepiej by pasował.Żaden trybunał w Luksemburgu by się nie czepiał ,gdyby Polska wystąpiła  z UE i wdrożyła białoruski model ustrojowy.
Ewa Zawadzka
22 października 2018, 23:04
TSUE stanął po stronie prawa i sprawiedliwości i przeciw samowoli PIS.