Kilka tysięcy rosyjskich żołnierzy na Ukrainie
Rosja ma na Ukrainie kilka tysięcy żołnierzy oraz setki czołgów i pojazdów opancerzonych - powiedział w czwartek w Newport anonimowy przedstawiciel NATO, cytowany przez Reutera. Ponadto przy granicy z Ukrainą rozmieszczono ok. 20 tys. rosyjskich żołnierzy.
Wcześniej Sojusz Północnoatlantycki informował, że na Ukrainie przebywa "dobrze ponad tysiąc" rosyjskich wojskowych.
Reakcja na konflikt rosyjsko-ukraiński, przyszłość Afganistanu i wydatki obronne będą głównymi tematami dwudniowego szczytu NATO, który rozpoczął się w czwartek wczesnym popołudniem w walijskim Newport.
Postulowane przez Polskę i kraje bałtyckie wzmocnienie wschodniej flanki Sojuszu będzie tematem rozmów drugiego dnia szczytu. Według zapowiedzi NATO ma podnieść gotowość części sił reagowania tak, by były gotowe działać w ciągu kilkudziesięciu godzin.
Formalnie szczyt rozpoczyna się od spotkania na temat przyszłego zaangażowania w Afganistanie po kończącej się w tym roku misji ISAF. Szefowie państw i rządów z krajów NATO będą o tym rozmawiać z przedstawicielami 27 krajów, które nie należą do Sojuszu, ale włączyły się do operacji ISAF.
Również w czwartek odbędzie się posiedzenie Komisji NATO-Ukraina z udziałem prezydenta Petra Poroszenki.
Wieczorem prezydenci i premierzy państw NATO spotkają się na roboczej kolacji w Cardiff.
Ministrowie spraw zagranicznych państw NATO będą rozmawiać ze swoimi odpowiednikami z państw aspirujących do członkostwa w Sojuszu - Bośni i Hercegowiny, Czarnogóry, Gruzji i Macedonii. Zdolność do współdziałania będzie tematem posiedzenia ministrów obrony państw członkowskich i krajów partnerskich, w tym z Australii, Nowej Zelandii, Ukrainy i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Szefowie dyplomacji odbędą w piątek konsultacje z przedstawicielami UE, OBWE i Rady Europy. Ministrowie obrony będą rozmawiać ze swoimi odpowiednikami z Australii, Finlandii, Gruzji, Jordanii i Szwecji.
Skomentuj artykuł