Kim Dzong Un: Korea Północna jest "światową potęgą militarną"
Dysponująca bronią nuklearną Korea Północna jest "światową potęgą militarną" - oświadczył w czwartek przywódca tego kraju Kim Dzong Un podczas parady wojskowej na placu Kim Ir Sena w Pjongjangu z okazji 70-lecia Koreańskiej Armii Ludowej.
"Udało nam się zademonstrować całej planecie nasz status potęgi militarnej o światowej randze", pomimo tego, że mierzymy się "z najgorszymi sankcjami" - mówił Kim przed wiwatującą publicznością.
"Siły inwazyjne nie mogły naruszać świętej godności"
Wezwał armię do utrzymania najwyższego poziomu gotowości bojowej przeciwko Stanom Zjednoczonym i ich sojusznikom, żeby "siły inwazyjne nie mogły naruszać ani nękać świętej godności i autonomii Republiki nawet o 0,001 milimetra".
Kim Dzong Un, ubrany w długi zimowy płaszcz, został pokazany jak z żoną idzie po czerwonym dywanie na początku parady i salutuje - podała agencja AP, zwracając uwagę, że defiladę pokazano w północnokoreańskiej telewizji państwowej kilka godzin po jej zakończeniu.
Uroczystości upamiętniające 70. rocznicę powstania Koreańskiej Armii Ludowej odbyły się w przeddzień inauguracji Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pjongczangu w Korei Południowej, podczas gdy - jak zauważa AFP - Kim osobiście nadzoruje rozwój programu nuklearnego i rakietowego swojego kraju.
Międzykontynentalne rakiety balistyczne
Kim w wyemitowanych w telewizji fragmentach przemówienia nie odniósł się do olimpiady w Pjongczangu - wskazuje Associated Press. Według źródeł rządowych w Seulu, na które powołuje się południowokoreańska agencja Yonhap, w paradzie w Pjongjangu wzięło udział około 50 tysięcy ludzi, w tym około 13 tys. żołnierzy.
Media północnokoreańskie pokazywały najprawdopodobniej międzykontynentalne rakiety balistyczne na wyrzutniach, gdy tysiące Koreańczyków wypełniło stołeczny plac Kim Ir Sena - podała agencja Reutera.
Analitycy twierdzą, że tegoroczna parada miała mniejszy rozmach niż w poprzednich latach, chociaż wciąż była skoncentrowana na głównym celu Korei Północnej, czyli na wzmocnieniu potencjału nuklearnego.
Skomentuj artykuł