Kolejna kradzież danych klientów Sony

(fot. EPA/EVERETT KENNEDY BROWN)
PAP / apio

Grupa hakerów ogłosiła w czwartek, że włamała się na serwery producenta i dystrybutora filmowego Sony Picutres, uzyskując w ten sposób dostęp do danych około miliona jego użytkowników. Firma poinformowała, że obecnie bada te doniesienia.

Na potwierdzenie prawdziwości swoich słów hakerzy opublikowali w internecie próbki danych. Ich autentyczności dowiodły testy specjalistycznego bloga "This Is My Next". Według jego autorów, do sieci wyciekło w ten sposób 39 tys. pasujących do siebie adresów e-mail i haseł dostępu, a także 12,5 tys. zestawów złożonych z adresu e-mail, hasła dostępu, adresu i daty urodzenia użytkownika.

Grupa, która dokonała kradzieży, działa pod nazwą "Lulz Security". Niedawno zrobiło się o niej głośno przy okazji włamania na stronę amerykańskiej edycji programu "X Factor". Grupa umieściła też artykuł na stronie nadawcy PBS, z którego wynikało, że zabity w 1996 roku raper Tupac Shakur żyje.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kolejna kradzież danych klientów Sony
Komentarze (2)
D
Dami
3 czerwca 2011, 09:59
Wielkie, uznane koncerny unikają podawania informacji o swoich wpadkach. Bo oficjalnie są gwarancją pewności, jakości zabezpieczeń, twardej fachowości. Podobnie robią banki, które też są bezpieczne jak obligacje skarbowe. W końcu nawet nasz genialny minister finansów twierdził, że jak się o czymś nie mówi, to to nie istnieje (inflacja). Pech giganta Sony polega na tym, że zrobiło się głośno i teraz trzeba kombinować, zapewniać, pocieszać, dementować, badać, analizować, odwracać uwagę, przeczekać.
Bogusław Płoszajczak
3 czerwca 2011, 08:35
Ile podobnych kradzieży nigdy nie wychodzi na jaw? Potem zastanawiamy się: "skąd Oni to wiedzą???".