"Konfliktu w Syrii nie rozstrzygnie się militarnie"
Zdaniem szefa dyplomacji Rosji Siergieja Ławrowa nie istnieje militarne rozstrzygnięcie konfliktu w Syrii, a najważniejszą kwestią jest wydalenie z tego kraju "terrorystów i ekstremistów". Ławrow oświadczył to na spotkaniu z wicepremierem Syrii Kadrim Dżamilem.
Ławrow, który w poniedziałek rozmawiał w Moskwie z syryjskim wicepremierem i zarazem ministrem gospodarki Kadrim Dżamilem, powiedział, że na cel, jakim jest usunięcie terrorystów, wskazano na czerwcowym szczycie G8. W komunikacie końcowym szczytu wezwano syryjskie władze i opozycję do zobowiązania się, że usuną z Syrii wszystkie organizacje powiązane z Al-Kaidą.
Minister spraw zagranicznych Rosji zaapelował też, by ani jedna z grup opozycji nie znalazła się poza obradami planowanej konferencji, która, jak wyraził nadzieję, odbędzie się wkrótce. Propozycję konferencji, na której mieli się spotkać przedstawiciele władz syryjskich z reprezentantami opozycji, zgłosili w maju Rosja i USA. Dotychczas wciąż nie ustalono daty konferencji, która miała być próbą zakończenia konfliktu trwającego od marca 2011; zginęło w nim już ponad 100 tysięcy ludzi.
Wysoki przedstawiciel władz Syrii obarczył Zachód winą "za cierpienia syryjskiego narodu" i za, jak to nazwał "oblężenie" kraju.
Wyraził nadzieję na otrzymanie do końca tego roku kredytu od Rosji. Zapytany o wysokość sumy, odpowiedział, że sprawa jest jeszcze omawiana. Syryjski wicepremier Kadri Dżamil podkreślił też, że w mocy pozostają kontrakty zawarte między Rosją a Syrią dotyczące dostaw broni. Chodzi, m.in. o kontrakt na dostarczenie Syrii przez Rosję kierowanych pocisków przeciwlotniczych S-300. Kontrakt ten, jak utrzymuje Moskwa, nie został sfinalizowany.
Reżim prezydenta Baszara el-Asada, którego Rosja jest jednym z ostatnich sojuszników, bardzo potrzebuje wsparcia finansowego - pisze agencja AFP.
Skomentuj artykuł