Korea Płn. w stanie wojny z Koreą Południową

(fot. PAP / EPA)
AFP, ITAR-TASS, dpa / PAP / slo

Korea Północna ogłosiła, że wchodzi w "stan wojny" z Koreą Południową. O decyzji komunistycznych władz w Phenianie poinformowała w sobotę północnokoreańska agencja KCNA.

Zgodnie ze "wspólna decyzją rządu, rządzącej Partii Pracy Korei oraz innych organizacji", "wszystkie kwestie między oboma krajami mają być traktowane zgodnie z +protokołem wojennym+". Armia, jak głosi komunikat agencji KCNA, czeka na kolejne rozkazy przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Una.

Władze w Phenianie ostrzegły, że każda prowokacja w pobliżu lądowej i morskiej granicy z Koreą Południową doprowadzi do "konfliktu na szeroką skalę i wojny jądrowej". Ponownie zagroziły atakami na cele na kontynentalnym terytorium USA oraz na Hawajach i wyspie Guam, a także na amerykańskie bazy wojskowe w Korei Południowej.

Zachodnie agencje przypominają, że formalnie oba państwa koreańskie znajdują się w stanie wojny od 60 lat, gdyż po zakończenia konfliktu zbrojnego na Półwyspie Koreańskim w 1953 roku nie zawarły układu pokojowego. Ogłoszenie w sobotę "stanu wojny" z Koreą Południową oznacza jednak przejście Phenianu do kolejnej fazy eskalacji napięcia.

W nocy z czwartku na piątek Kim Dzong Un postawił siły zbrojne w stan alertu i ogłosił gotowość wojsk rakietowych do ataku na Koreę Południową i Stany Zjednoczone. Była to reakcja Phenianu na przelot nad Półwyspem Koreańskim dwóch amerykańskich bombowców strategicznych B-2.

Wcześniej, bo na początku marca, Phenian na znak protestu przeciwko ćwiczeniom wojskowym USA i Korei Południowej oraz rozszerzeniu sankcji ONZ ogłosił, że nie będzie więcej uznawał kończącego wojnę koreańską rozejmu z 1953 roku ani wszystkich pozostałych porozumień odprężeniowych z Seulem.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Korea Płn. w stanie wojny z Koreą Południową
Komentarze (4)
Y&
Young & Clever from Big City
30 marca 2013, 12:26
Na tym zdjęciu na biurku ma chyba samego siebie.
SA
Stanisław Andrzej Gumny
30 marca 2013, 09:34
Jest to i żart i na poważnie. Retoryka wojenna dla komunistycznego watażki to okazywanie siły ale dla swoich ludzi. Jak nie może ich wyżywić to chociaż trochę pokrzyczy. Pamiętać jednak trzeba o starej leninowskiej zasadzie, zamiast produkować lepiej jest zabrać temu co ma. Północ umiera z głodu, południe ma dostatek. Wniosek jest oczywisty. Tyle tylko, że cały świat "militarny" czeka na prowokację aby "odświeżyć" magazyny.
M
M
30 marca 2013, 09:22
Są w stanie wojny od dziesiątek lat - nigdy nie zawarli traktatu pokojowego, kończącego wojnę koreańską.
DN
diabeł nie śpi
30 marca 2013, 08:48
to żart czy to już na poważnie?