Kościół prawosławny wspiera Putina

Wiec zwolenników Władimira Putina (fot. EPA/Siergiej Chirikow)
KAI / drr

Dobiega końca prezydencka kampania wyborcza w Rosji. Wszystko wskazuje, że przez kolejne sześć, a może dwanaście lat (dwie kadencje) prezydentem będzie Władymir Putin. Poparcie udzielane mu przez aparat państwowy, ale również pośrednio przez hierarchów rosyjskiego prawosławia prognozują jego zwycięstwo mimo rosnącego niezadowolenia i masowych protestów społecznych na ulicach wielu dużych miast Rosji.

Po grudniowych wyborach do Dumy Państwowej, przez wiele dużych miast rosyjskich przetoczyła się fala demonstracji przeciwko fałszerstwom wyborczym na korzyść partii władzy - Jednej Rosji. Demonstranci żądali anulowania wyników wyborów i przeprowadzenie nowych.

W zbliżających się wyborach prezydenckich 4 marca Centralna Komisja Wyborcza zarejestrowała pięciu kandydatów, trzech starych i dwóch nowych: komunistę Gienadija Ziuganowa, liberalnego demokratę o skłonnościach nacjonalistycznych Władimira Żyrynowskiego i premiera Rosji Władimira Putina. Nowymi są Siergiej Mironow - szef partii Sprawiedliwa Rosja i Michaił Prochorow - kandydat niezależny, multimiliarder, oligarcha.

DEON.PL POLECA

Ten ostatni we wrześniu ubiegłego roku pożegnał się z partią Słuszna Sprawa, której przewodniczył, a która jego zdaniem stała się prokremlowska. Nie uczestniczył też w wyborach parlamentarnych. Obecnie stara się o "przeskoczenie" do drugiej tury wyborów i stoczenie w niej ostatecznej walki z Putinem. Ze wszystkich pozostałych kontrkandydatów obecnego premiera Rosji ma on na to największe szanse.

Jednak według opinii niemałej grupy komentatorów kandydatura Prochorowa stanowi listek figowy uwiarygodniający zwycięstwo wyborcze Putina, ponieważ pozostali kandydaci - oprócz Mironowa - wielokrotnie doznawali klęski wyborczej, a wszyscy w różny sposób są związani z obecną władzą. Prochorow sprawia wrażenie kandydata niezależnego, obiecuje uwolnienie z więzienia Michaiła Chodorkowskiego, wprowadzenie armii zawodowej, reformę podatków itp., a co najważniejsze posiada ogromne środki materialne na prowadzenie niezależnej kampanii wyborczej.

Rzeczywisty adwersarz Putina w wyścigu wyborczym - szef partii "Jabłoko" Grigorij Jawliński został niedopuszczony przez Centralną Komisję Wyborczą do kandydowania pod pozorem nieprawidłowości w zebranych podpisach obywateli optujących za jego kandydaturą. Mimo masowych protestów społecznych w tej sprawie, Sąd Najwyższy odrzucił zażalenie Komitetu Wyborczego Jawlińskiego.

Zdecydowanego poparcia kandydaturze Władimira Putina udziela Rosyjski Kościół Prawosławny(RKP). Hierarchowie RKP z patriarchą Cyrylem na czele stale podkreślają, że nie popierają żadnej siły politycznej w Rosji. Jednak pośredniego poparcia bez wymieniania nazwiska ani nazwy partii politycznej można doszukać się w wypowiedziach różnych przedstawicieli rosyjskiego prawosławia.

Przyjęty przez Putina sposób kampanii wyborczej izoluje go od bezpośredniego kontaktu z kontrkandydatami. Nie dochodzi do żadnej debaty przedwyborczej najważniejszego kandydata z jego przeciwnikami. Od początku kampanii wyborczej, w każdy poniedziałek w "Rassijskoj Gazietie" lub innych mediach, Putin publikuje artykuł programowy na różne tematy dotyczące Rosji, np. walki z korupcją, modernizacji armii, zaostrzenia polityki migracyjnej itp. Zaraz po opublikowaniu artykułu pojawia się w internecie entuzjastyczny komentarz do artykułu, autorstwa przewodniczącego synodalnego Wydziału Kontaktów Kościoła ze Społeczeństwem Patriarchatu Moskiewskiego protojereja Wsiewołoda Czaplina. Popiera on walkę z korupcją, która ma dotyczyć również przedstawicieli biznesu a nie tylko urzędników państwowych, zaostrzenie kontroli nad gastarbeiterami z byłych południowych republik radzieckich, zaopatrzenie armii rosyjskiej w najnowocześniejsze rodzaje broni itd. Przestrzega przed nadciągającym konfliktem wojennym na skalę światową, do którego Rosja powinna być przygotowana w celu niedopuszczenia prowadzenia działań wojennych na jej terenie lub w pobliżu jej granic. W domyśle oczywiście wiadomo kto to bezpieczeństwo może zapewnić.

Spowiednik patriarchy Cyryla, schiarchimandryta [archimandryta, który przyjął tzw. wielką schimę, oddający się wyłącznie postowi i modlitwie - KAI] Ilij Nozdrin wręcz straszy obywateli rosyjskich powrotem ery GUŁAG-u, a więc ludobójstwem po ewentualnej zmianie obecnego układu politycznego. Uważa on, że wszyscy powinni cenić spokój, stabilizację w kraju i obawiać się nie tylko dużych, ale i małych konfliktów. Nawiązuje tym samym do ostatnich masowych protestów ulicznych przeciwko sfałszowanym wyborom parlamentarnym i przeciwko powrotowi Putina na urząd prezydencki.

Obradująca 22 lutego w Moskwie pod przewodnictwem patriarchy Cyryla Patriarchalna Rada ds. Kultury wezwała władze do wsłuchiwania się w "głos narodu". Przestrzegła przed zastojem gospodarczym, apatią społeczną, niewiarą w zmiany, prowadzi to bowiem - jej zdaniem - do eskalacji radykalnych nastrojów. Wskazała na rok 2000 (dojście Władimira Putina do władzy) jako na rok kiedy w Rosji znowu zaczęto szanować tradycyjne wartości, takie jak obywatelski, etniczny i społeczny pokój, uczciwość w polityce i gospodarce, a także "kod kulturowy", bez którego Rosja nie może istnieć. Pośrednio więc Rada wskazuje na Putina jako gwaranta tych wartości. Według jej członków RKP powinien zostać pośrednikiem w dialogu między różnymi grupami posiadającymi odmienne poglądy i sprawieniem, aby ich głos dotarł do elit politycznych i władzy.

Wszystkie te entuzjastyczne wypowiedzi odnośnie do programu obecnego premiera studzą pytania autentycznych przeciwników Putina. Pytają oni, co stało na przeszkodzie we wprowadzeniu tak wspaniałego programu wyborczego w życie w trakcie dwunastu lat sprawowania autorytarnej władzy?. A może właśnie ten autorytarny sposób sprawowania władzy, zamykanie ust albo wsadzanie przeciwników politycznych do kolonii karnych (np. Chodorkowskiego) stało się tą przeszkodą uniemożliwiającą demokratyczne, skuteczne ekonomicznie (nie oparte jedynie o eksport surowców) sprawowanie władzy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kościół prawosławny wspiera Putina
Komentarze (1)
STANISŁAW SZCZEPANEK
23 lutego 2012, 22:14
 Cała hierarchia prawosławna była współpracownikami KGB. Nic dziwnego, że wspierają swojaka...