Kreml: szanujemy wolę wyrażoną w referendum

(fot. EPA/Igor Kowalenko)
PAP / drr

Moskwa szanuje wolę ludzi wyrażoną w referendum w obwodach donieckim i ługańskim na wschodzie Ukrainy, ma nadzieję na dialog mieszkańców tych regionów z przedstawicielami władz w Kijowie - oświadczyła w poniedziałek służba prasowa Kremla.

W oświadczeniu Kremla potępiono użycie siły na wschodzie Ukrainy, "w tym wykorzystanie ciężkiej broni przeciwko ludności cywilnej, co spowodowało ofiary w ludziach". Podkreślono, że wyniki referendum powinny być wdrożone w sposób cywilizowany, bez użycia siły.

"Moskwa z szacunkiem odnosi się do woli wyrażonej przez mieszkańców obwodów - donieckiego i ługańskiego; wychodzi z założenia, że praktyczna realizacja wyników referendów będzie się odbywać w sposób cywilizowany, bez jakiejkolwiek recydywy przemocy, przez dialog między przedstawicielami Kijowa, Doniecka i Ługańska" - głosi kremlowski dokument.

DEON.PL POLECA

W oświadczeniu podkreślono, że Rosja będzie "z zadowoleniem witać wszelkie wysiłki rozjemcze prowadzące do takiego dialogu, w tym po linii Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE)".

Służba prasowa Kremla zaznaczyła, że Rosja uważnie śledziła przygotowania do referendów i ich przebieg. "Zwracamy uwagę na wysoką frekwencję mimo prób zerwania głosowania" - oznajmiła.

Komisje wyborcze w Doniecku i Ługańsku podały, że frekwencja w niedzielnych głosowaniach wyniosła - odpowiednio - 74,87 i 81 proc. Jak poinformowały, według wstępnych rezultatów za niepodległością obwodu donieckiego opowiedziało się 89,07 proc. uczestniczących w plebiscycie, a obwodu ługańskiego - 95,98 proc.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Kreml: szanujemy wolę wyrażoną w referendum
Komentarze (1)
AS
asesor sądowy
12 maja 2014, 14:12
  Można  lubić albo  nie  lubić Putina,  można lubić  albo  nie lubić  Rosji,  ale  w obecnych  uwarunkowaniach  w sprawie  Ukrainy  to  właśnie  ROSJA  stoi  PO  STRONIE PRAWDY.  ZAchód zachowuje  się  dwuznacznie  i chwiejnie,  a polskie  władze ...   szkoda  gadać.