Kryzys w stosunkach między Unią a Ukrainą
Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz oświadczył w piątek, że w stosunkach między jego krajem a Unią Europejską nastąpiła przerwa. Szef państwa podkreślił, że zapoczątkowała ją strona unijna.
- Mamy gotowe wszystkie dokumenty, niezbędne do podpisania umowy stowarzyszeniowej (z UE) i umowy o strefie wolnego handlu. Obecnie - powiedziałbym - Unia Europejska zaproponowała pauzę. Rozumiem, że wyjdzie ona na korzyść i Ukrainie i UE - powiedział Janukowycz przyjmując w Kijowie prezydenta Mołdawii Nicolae Timoftiego.
Ukraiński prezydent oświadczył ponadto, że problemy, które istnieją w relacjach z UE zostaną rozwiązane "na płaszczyźnie prawnej".
- Upolitycznienie tej kwestii (stosunków między Ukrainą a UE - PAP) ma charakter tymczasowy - zaznaczył.
Relacje między UE a Ukrainą uległy ochłodzeniu po skazaniu w ubiegłym roku na siedem lat więzienia byłej premier Julii Tymoszenko. Opozycyjna polityk i przeciwniczka prezydenta Janukowycza została ukarana za nadużycia przy zawieraniu przez jej rząd umów gazowych z Rosją. Tymoszenko twierdzi, że jej sprawa miała wymiar polityczny.
Podobne zdanie wyraziła UE. Zgodnie ze stanowiskiem Brukseli wyrok na Tymoszenko nie powinien był zapaść, gdyż decyzja o podpisaniu kontraktów z Rosją była decyzją polityczną.
Choć kwestia Tymoszenko zamroziła podpisanie wynegocjowanej już umowy stowarzyszeniowej Ukraina-UE strona unijna prowadziła ze stroną ukraińską dialog. Kryzys w stosunkach nastąpił, gdy w kwietniu Tymoszenko oświadczyła, że została pobita przez strażników więziennych w żeńskiej kolonii karnej, gdzie odbywa wyrok i ogłosiła głodówkę.
W odpowiedzi, na Zachodzie zaczęto nawoływać do bojkotu ukraińskiej części Euro 2012, a wielu prezydentów europejskich odmówiło udziału w szczycie państw Europy Środkowej w Jałcie na Krymie. Spotkanie to ostatecznie odwołano.
Skomentuj artykuł