Kurdowie w Syrii: wesprzemy Kurdów w Iraku w przypadku zagrożenia; Turcja: będziemy bronić bezpieczeństwa

(fot. PAP/EPA/MOHAMED MESSARA)
PAP / mp

Władze zdominowanego przez syryjskich Kurdów Demokratycznego Systemu Federalnego Północnej Syrii (DSFPS) zapowiedziały w poniedziałek, że wesprą Region Kurdystanu w Iraku w przypadku zagrożenia związanego z przeprowadzanym w poniedziałek referendum niepodległościowym.

Współprzewodnicząca władz DSFPS Hadija Jusef oświadczyła, że wobec gróźb Turcji i Iranu zamknięcia granicy z Regionem Kurdystanu przejście graniczne między Regionem Kurdystanu a DSFPS w Semelke pozostanie na pewno otwarte.
Jusef dodała, że syryjscy Kurdowie gotowi są do udzielenia pomocy Regionowi Kurdystanu w Iraku w przypadku jakiegokolwiek ataku czy też blokady.
DSFPS został proklamowany na terenach opanowanych przez Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF), które obecnie prowadzą walki z Państwem Islamskim (IS) w ar-Rakce oraz północnej części prowincji Dajr az-Zaur. SDF wspierane są przez USA.
DSFPS nie dąży do odłączenia się od Syrii i stworzenia odrębnego państwa, ale znajduje się w opozycji zarówno do władz w Damaszku, jak i opozycyjnego rządu syryjskiego, rezydującego w Gaziantep w Turcji.
Oświadczenie DSFPS jest odpowiedzią na groźby Iranu i Turcji zamknięcia granicy z Regionem Kurdystanu oraz żądaniem federalnych władz irackich, aby regionalne instytucje kurdyjskie przekazały im pełną kontrolę nad przejściami granicznymi. Przyczyną tych żądań i gróźb jest przeprowadzane w poniedziałek kurdyjskie referendum niepodległościowe.
Tureckie MSZ poinformowało w poniedziałek, że w związku z trwającym referendum w irackim Kurdystanie podjęte zostaną "wszelkie środki" w ramach prawa międzynarodowego, jeśli głosowanie zagrozi bezpieczeństwu narodowemu Turcji.
Oświadczenie wydano niedługo po rozpoczęciu głosowania zorganizowanego przez autonomiczny regionalny rząd Kurdystanu na terenach kontrolowanych w Iraku przez Kurdów.
MSZ Turcji ponownie przedstawiło swoje stanowisko, oznajmiając, że nie uznaje kurdyjskiego referendum, a wyniki plebiscytu będą nieważne. Dodano, że kurdyjski rząd regionalny zagraża pokojowi i stabilizacji Iraku oraz całego regionu.
W komunikacie podkreślono również, że istnieje możliwość, iż po plebiscycie, który władze centralne Iraku uznają za niekonstytucyjny i nielegalny, "elementy radykalne i terroryści" mogą dopuścić się działań zagrażających bezpieczeństwu narodowemu Turcji.
"Ponownie zaznaczamy, że zastosujemy wszelkie środki przewidziane przez prawo międzynarodowe i tureckie w odpowiedzi na każde zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa narodowego, jakie pojawi się z Iraku" - napisano.
W osobnym oświadczeniu resort spraw zagranicznych zalecił tureckim obywatelom przebywającym w kurdyjskich prowincjach Dahuk, Irbil i As-Sulajmanijja, gdzie trwa głosowanie, by możliwie najszybciej opuścili te regiony Iraku.
Również w poniedziałek turecki minister ds. ceł i handlu Bulent Tufenkci, cytowany przez agencję Anatolia, poinformował, że na przejściu granicznym Habur między Turcją a Irakiem wprowadzono surowe kontrole. Zaprzeczył wcześniejszym doniesieniom mediów, jakoby przejście zostało zamknięte.
Turcja, tak samo jak Iran i Syria oraz władze w Bagdadzie, sprzeciwia się niepodległości irackiego Kurdystanu. Władze tych krajów, gdzie mieszka liczna mniejszość kurdyjska, obawiają się nasilenia tendencji separatystycznych.
DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kurdowie w Syrii: wesprzemy Kurdów w Iraku w przypadku zagrożenia; Turcja: będziemy bronić bezpieczeństwa
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.