Rosyjski minister spraw zagranicznych stwierdził, że nie określiłby relacji między Niemcami a Rosją jako napięte. Przyznał jednak, że w stosunkach między tymi państwami występują "różne stanowiska", które "komplikują niektóre sprawy".
Pytany o to, co Moskwa może zrobić, by zwiększyć zaufanie Berlina, odpowiedział, że "stosunki międzynarodowe to nie ulica jednokierunkowa". "Dlatego wszystkie strony powinny zrobić coś dla poprawy zaufania. To nie Rosja podkopała zaufanie" - ocenił. Wyraził opinię, że "przez ostatnie ćwierćwiecze" państwa Zachodu "ograniczały Rosję".
W ocenie Ławrowa szczytem tego był kryzys wewnętrzny na Ukrainie w lutym 2014 roku. Wskazał jednak, że jest zadowolony, iż "w tych okolicznościach" relacje między Rosją oraz Niemcami "rozwijały się".
Według Ławrowa problemem w stosunkach między między Moskwą a Zachodem jest "myślenie o polityce zagranicznej niektórych zachodnich państw". "My w Rosji myślimy, że bezbolesny koniec zimnej wojny jest wspólną zasługą. Jednak USA oraz ich zachodni sojusznicy ogłosili się zwycięzcami" - oznajmił.
"Rosyjska dyplomacja nie postrzega dwustronnych relacji w kategoriach: przyjaciel czy wróg. Dla nas UE nie jest wrogiem, lecz ważnym sąsiadem i partnerem" - powiedział szef rosyjskiego MSZ. W tym kontekście wskazał na wspólne projekty energetyczne i infrastrukturalne, które "w pozytywnym sensie tworzą nas od siebie zależnymi". Ocenił jednak, że obecne stosunki na linii Bruksela-Moskwa "nie są w dobre".
Ławrow zapewnił, że Moskwa "bierze na poważnie słowa Trumpa o woli znormalizowania dialogu między państwami". "Jesteśmy gotowi wykonać swoją część, by wyjść z impasu w dwustronnych relacjach" - oznajmił. Wskazał zarazem, że "prawdziwy interes" można "odczytać jedynie w praktycznych krokach", a "tych nie ma".
Szef rosyjskiej dyplomacji powiedział, że jego państwo może współpracować z każdym partnerem, który "jest zainteresowany szybkim rozwiązaniem konfliktu w Syrii i złagodzeniem cierpienia syryjskiego narodu". "Pomoc Syryjczykom mogłaby być ważnym obszarem współpracy międzynarodowej" - uznał. Wskazał, że Moskwa jest gotowa "do szukania wspólnych stanowisk między formatem astańskim a tak zwanymi «mniejszymi grupami» państw, do których należą również Niemcy".
Skomentuj artykuł