Ławrow: Rosja chce pokoju na Ukrainie, ale...

(fot. EPA/SERGEI ILNITSKY)
PAP / slo

Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow wyraził nadzieję w sobotę w Monachium, że "wysiłki podjęte w piątek w Moskwie" przez przywódców Rosji, Francji i Niemiec "przyniosą efekty i uspokoją sytuację na Ukrainie".

Ławrow oświadczył też, że Moskwa gotowa jest wystąpić w roli gwaranta ewentualnych porozumień między Kijowem a wschodem Ukrainy. Szef MSZ podkreślił, że Rosja chce, by "naród ukraiński przywrócił swoją jedność, ale w ramach dialogu narodowego".

Ławrow powiedział to występując z trybuny 51. Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.

- Mam nadzieję, że wczorajsze wysiłki, podjęte przez prezydentów Rosji i Francji oraz kanclerz Niemiec, przyniosą efekty i realnie uspokoją sytuację na Ukrainie, pozwalając rozpocząć niezbędny ogólnonarodowy dialog na temat dróg rozwiązania wszystkich problemów: społecznych, gospodarczych i politycznych - oznajmił szef MSZ FR.

DEON.PL POLECA

Ławrow zadeklarował, że jego kraj będzie nadal dążyć do ustanowienia pokoju na Ukrainie. - Konsekwentnie opowiadamy się za wstrzymaniem działań bojowych, wycofaniem ciężkiej broni, rozpoczęciem bezpośrednich rozmów Kijowa z Donieckiem i Ługańskiem o przywróceniu jednolitego obszaru społecznego, gospodarczego i politycznego w ramach integralności terytorialnej Ukrainy - wskazał.

Rosyjski minister podkreślił, że kryzysu na Ukrainie nie da się uregulować przy użyciu siły militarnej. - Potwierdziło się to latem ubiegłego roku, gdy sytuacja na polu walki zmusiła do podpisania porozumień mińskich i potwierdza się dzisiaj, gdy załamuje się kolejna próba odniesienia zwycięstwa wojskowego - oświadczył.

Ławrow zauważył, że "nie bacząc na to, w niektórych krajach zachodnich coraz głośniej rozlegają się wezwania do wzmocnienia poparcia dla kursu kijowskich władz obliczonego na militaryzację społeczeństwa i państwa, rozpoczęcia dostaw śmiercionośnej broni na Ukrainę i wciągnięcia jej do NATO".

- Dlaczego w wypadku Libii, Afganistanu, Iraku, Jemenu i Południowego Sudanu nasi partnerzy wytrwale nawołują tamtejsze rządy do porozumiewania się z oponentami, powstańcami, a nawet ekstremistami, a w wypadku kryzysu ukraińskiego postępują inaczej, łącznie z usprawiedliwianiem stosowania pocisków kasetowych? - zapytał szef MSZ Rosji.

Ławrow oświadczył, że kraje zachodnie "przymykają oczy na wszystko, co mówią i robią kijowskie władze, w tym wzniecanie nastrojów ksenofobicznych". Zarzucił też USA, że te na każdym etapie kryzysu ukraińskiego podejmowały kroki, które prowadziły wyłącznie do dalszej eskalacji konfliktu.

Szef rosyjskiej dyplomacji także oznajmił, że rozmieszczenie elementów tarczy antyrakietowej USA w Europie niesie w sobie realne ryzyko dla rosyjskich sił odstraszania nuklearnego. Podkreślił przy tym, że wyrzutnie, które mają być zainstalowane w Polsce i Rumunii, naruszają układ o likwidacji rakiet średniego i krótszego zasięgu (INF), ponieważ mogą służyć również do wystrzeliwania pocisków manewrujących średniego zasięgu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ławrow: Rosja chce pokoju na Ukrainie, ale...
Komentarze (7)
R
Radujmysię
7 lutego 2015, 21:02
Rosja jako gwarant czegokolwiek? Wszak gwarantowała granice Ukrainy i jej niepodzielność, a teraz zaanektowała Krym. Tak, tak, bo naród tak chciał, a przynajmniej jego najbardziej postępowa, miłująca pokój część.
DJ
Dr. Joseph Goebbels
7 lutego 2015, 20:36
kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą
Z
zadumana
7 lutego 2015, 16:44
Od Majdanu się zaczęło, na podziale państwa się pewnie skończy. Czy protestujący obalając prezydenta Janukowycza mogli przypuszczać, że tak się to potoczy?
M
Mike
7 lutego 2015, 17:10
Kto moze z pewnoscia powiedziec ze na podziale panstwa sie wszystko skonczy...a moze to nie cel tylko srodek, moze wtedy wszystko sie dopiero zacznie na wielka skale... Nie daj Boze!
M
Mike
7 lutego 2015, 16:34
"Konsekwentnie opowiadamy się za wstrzymaniem działań bojowych, wycofaniem ciężkiej broni...".. Widac rozbieznosc miedzy slowami a czynami! 
7 lutego 2015, 21:04
"Szef MSZ podkreślił, że Rosja chce, by "naród ukraiński przywrócił swoją jedność, ale w ramach dialogu narodowego" Krótko mówiąc pan Ławrow wyznaczył kryterium narodowościowe, które tłumaczy zakusy terytorialne Rosji. Trochę się boję, bo mam trochę rodziny na terenach Polski, gdzie żyją również Rosjanie. Jeśli zostanie zastosowane kryterium pana Ławrowa, w ciągu kilku najbliższych lat zaatakowane zostaną północnowschodnie tereny Polski i nie obroni ich nikt, chyba że Wojsko Polskie pójdzie. Jeśli polityka Rosji będzie dokładnie taka, jak dziś, kwestią czasu jest atak na tereny wymienione przeze mnie polskie. Podobne obawy mogą mieć kraje nadbałtyckie. Oczywiście, jesteśmy w NATO. Nie wiemy jednak, jakie ma to znaczenie dla pana Ławrowa i w jakim stopniu obawiają się współpracy państw w obrębie sojuszu. Osobiście i tak jestem w nieustannym szoku od kilku lat, bo w najbliższym sojuszu jesteśmy z Niemcami...W najlibższym? Sąsiadujemy wyjątkowo blisko...Nie zdążyłam przyzwyczaić się do tego, że nie jesteśmy wrogiem dla siebie nawzajem, a tu już sojusz...Ale jeśli chodzi o obecną sytuację - w razie ataku na nas KAŻDY sojusznik nada się. KAŻDY. W razie ataku na nas...Dość już polskiej krwi wsiąkającej w glebę...:(
O
observer
7 lutego 2015, 22:29
Ten wpis, jeśli go cierpliwie doczytać do końca, doskonale pokazuje jaki może być cel obecnego siania histerii w Polsce.