Litwa: Protest w obronie polskiej oświaty

(fot. PAP/Artur Reszko)
PAP / apio

Blisko 2 tys. osób uczestniczy w piątek w Wilnie w wiecu przed urzędem prezydenckim, domagając się odwołania przyjętej w marcu ustawy o oświacie, która - zdaniem protestujących - uderza w szkoły mniejszości narodowych, również w szkoły polskie.

Wśród zebranych dominuje młodzież z plakatami w językach litewskim, angielskim, polskim i rosyjskim. "Pani prezydent, obroń prawa mniejszości narodowych", "Język ojczysty, kultura i obyczaje - to nasza święta sprawa", "Chcemy się uczyć w szkole polskiej" - głoszą plakaty.

Piątkowy wiec, którego organizatorem jest Forum Rodziców Szkół Polskich na Litwie, jest największą akcją protestacyjną, jaka została zorganizowana w ciągu ostatnich miesięcy w związku z przyjętą w marcu przez litewski parlament ustawą o oświacie.

Piątkowy wiec jest też początkiem strajku w polskich szkołach. Nie wiadomo, ilu dokładnie uczniów przyłączyło się do akcji nieposłuszeństwa, gdyż nie ma centralnego komitetu strajkowego. Wiadomo jedynie, że strajk odbywa się w około 70 szkołach z ponad 100, w których na Litwie wykłada się w języku polskim.

Jak poinformował w piątek PAP dyrektor gimnazjum im. Jana Pawła II w Wilnie Adam Błaszkiewicz, do szkoły przyszło w piątek około 60 uczniów spośród 469. Dla tych, którzy przyszli, zajęcia odbywają się zgodnie z planem.

- Szkoła nie jest oplakatowana, gdyż szkoła nie strajkuje. Strajk ogłosili uczniowie i ich rodzice - zaznaczył Błaszkiewicz.

Nie wiadomo jak długo potrwa strajk. - Będzie to zależało od władz kraju, od tego, kiedy rozpoczną się z nami rozmowy w sprawie poprawek do oświaty - powiedział PAP Mirosław Szejbak z Forum Rodziców Szkół Polskich na Litwie.

Szejbak liczy, że dialog rozpocznie się już w piątek, a w poniedziałek uczniowie wrócą do klas.

Litewscy Polacy twierdzą, że założenia ustawy są dyskryminujące, naruszają prawa ucznia i zasady równouprawnienia, a także, iż są początkiem końca szkoły polskiej na Litwie. W ciągu ostatnich miesięcy Polacy swój protest przeciwko przyjętym założeniom niejednokrotnie wyrażali na wiecach oraz pisali listy do przedstawicieli najwyższych władz kraju z prośbą o zachowanie dotychczasowego systemu nauczania w szkołach mniejszości narodowych.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Litwa: Protest w obronie polskiej oświaty
Komentarze (5)
J
ja
2 września 2011, 20:04
Ks.Zieja pisał,,strzeż się by miłość do wlasnego narodu nie zamieniła się w bałwochwalstwo zaślepiające i obrażające prawa innych obywateli" Mądre słowa.
2 września 2011, 18:10
Nie uważam że w sprawie nacjonalizmów i traktowania innych narodowości powinniśmy mieć jakieś kompleksy czy widzieć sie bie w jakichś szczególnie ciemnych barwach.Wkurza mnie jednak gdy z jakichś przyczyn uważamy się za naród szególny, wybrany nie splamiony żadnymi niecnymi uczynkami.Myślę że czasy niewoli i zaborów wykształciły w nas ten wręcz często bałwochwalczy stosunek do ojczyzny i narodu co często kładło się cieniem w naszym stosunku do innych narodów.Ks.Zieja pisał,,strzeż się  by miłość do wlasnego narodu nie zamieniła się w bałwochwalstwo zaślepiające i obrażające prawa innych obywateli" 
J
ja
2 września 2011, 17:50
 szary kocie masz dzisiaj najwyraźniej zły dzień... może po prostu odejdź od klawiatury i się prześpij...
SK
szary kot
2 września 2011, 16:08
W pełni popieram ten protest! Nacjonalizm litewski jest równie zły jak nacjonalizm niemiecki, rosyjski czy polski.   Ależ,  ~~ja -  nie ma się co krygować, powiedz to otwarcie:  najgorszy jest  nacjonalim  polski.  Przy nim inne  nacjonalizmy to głupstwo.     Ech,  salonowcy, salonowcy...   I gdzie  wy widzicie ten  koszmarny  p o l s k i  nacjonalizm?   W Polsce  n i g d y  n i e  było  żadnego nacjonalizmu,  bo po prostu  Polacy  n i g d y   go nie potrzebowali.
J
ja
2 września 2011, 15:05
W pełni popieram ten protest! Nacjonalizm litewski jest równie zły jak nacjonalizm niemiecki, rosyjski czy polski.