Łukaszenka o prowokacjach polskich polityków

Łukaszenka o prowokacjach polskich polityków
(fot. flickr.com/ by zscout370)
PAP / ad

Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka oznajmił w piątek, że nie ulegnie "prowokacjom Polski". Wymienił w tym kontekście Kartę Polaka i zeszłotygodniowy szczyt Partnerstwa Wschodniego w Warszawie. Zastrzegł, że nie zamierza "bić się z Polakami".

Łukaszenka mówił o tym, pytany na konferencji prasowej dla rosyjskich mediów regionalnych o szczyt Partnerstwa Wschodniego. Nazwał Polaków "wodzirejami" w PW i oznajmił: "Robią wszystko, by jakoś nas sprowokować. Ale my nie zamierzamy ulegać prowokacjom, to ich polityka - niech im będzie na zdrowie. My wiemy, jak naprawdę odnoszą się Polacy do Białorusi. (...) To naród słowiański, nie zamierzamy się kłócić z Polakami. Politycy przychodzą i odchodzą, i myślę, że ich era kiedyś się zakończy".

Jego zdaniem motywy polskiej polityki wobec jego kraju wynikają z faktu, że "Białorusini zabrali im (Polakom) ziemie". Dodał przy tym, że nie rozumie, dlaczego Niemcy "wojują przeciw" Białorusi. "Czego im brakuje? Oni jeszcze za minioną wojnę się nie usprawiedliwili" - wskazał.

Wspominając o Karcie Polaka, zauważył: "Jaki jest tego cel? Żaden Polak na Białorusi nie powiedział, że jest przeciwny Białorusi, że nie chce tu żyć".

DEON.PL POLECA

Łukaszenka ocenił, że kiedy powstawało Partnerstwo Wschodnie, "nie było mowy o żadnej polityce". Jednak później, "o czym byśmy mówili, zaczynało się od żądań politycznych" - dodał.

Wyraził przekonanie, że na warszawski szczyt, na który zapraszani byli szefowie państw, i "z Białorusi powinien być zaproszony prezydent", choć było kwestią drugorzędną, czy skorzysta z zaproszenia.

Na wrześniowy szczyt Partnerstwa Wschodniego w Warszawie był zaproszony szef MSZ Białorusi Siarhiej Martynau, jako najwyższy rangą przedstawiciel władz w Mińsku nie objęty zakazem wjazdu do UE. Nie przyjął zaproszenia, a Białoruś skierowała na szczyt swego ambasadora w Warszawie Wiktara Gajsionaka. Polska, która była organizatorem spotkania, zapowiedziała, że ambasador będzie mógł wziąć udział tylko w sesjach plenarnych, a nie w uroczystej kolacji z udziałem głów państw. Wówczas Białoruś wycofała się ze spotkania.

Podczas szczytu pozostałych 27 krajów UE przyjęło deklarację potępiającą łamanie zasad demokracji, rządów prawa i praw człowieka na Białorusi. Deklaracji nie poparli natomiast przywódcy pozostałych wschodnich partnerów UE: Ukrainy, Gruzji, Mołdawii, Armenii i Azerbejdżanu.

Unia nałożyła sankcje wizowe na przedstawicieli władz w Mińsku, obejmujące też prezydenta Łukaszenkę, w odpowiedzi na represje wobec opozycji po wyborach prezydenckich na Białorusi w grudniu zeszłego roku.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Łukaszenka o prowokacjach polskich polityków
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.