Maduro do żołnierzy: bądźcie gotowi na interwencję zbrojną USA
(fot. EPA/ERIK S. LESSER)
PAP / pch
Prezydent Wenezueli Nicolas Maduro zaapelował w sobotę do armii, by była gotowa na wypadek, gdyby USA zdecydowały się rozpocząć wojskową interwencję na wenezuelskiej ziemi. Władze amerykańskie ostatnio nie wykluczyły takiej możliwości.
Przemawiając do żołnierzy podczas inspekcji bazy w stanie Cojedes na północnym zachodzie kraju, Maduro wezwał ich, by "byli gotowi do obrony ojczyzny z bronią w ręku, jeśli pewnego dnia amerykańskie imperium poważy się dotknąć tego kraju, tej świętej ziemi".
Oskarżył też USA i przewodniczącego parlamentu Wenezueli, a zarazem przywódcę wenezuelskiej opozycji Juana Guaido o przygotowywanie zamachu stanu. "Jedność, spójność, dyscyplina, posłuszeństwo, podporządkowanie i maksymalna wierność konstytucji, partii, rewolucji i prawowitemu zwierzchnikowi sił zbrojnych" - oświadczył Maduro w przemówieniu do żołnierzy.
Sekretarz stanu USA Mike Pompeo powiedział w środę, że Stany Zjednoczone są przygotowane do akcji zbrojnej w Wenezueli, "jeśli będzie to konieczne do zatrzymania trwającego kryzysu politycznego w tym kraju". USA były jednym z pierwszych krajów, które uznały Guaido za prawowitego przywódcę Wenezueli.
W ostatnich dniach Guaido, który w styczniu na fali antyrządowych demonstracji i kryzysu w kraju ogłosił się tymczasowym prezydentem kraju, wezwał wojsko, by wsparło go w odsunięciu Maduro od władzy, jednak na razie nie ma sygnałów, by tak się działo. Armia jest w Wenezueli uważana za realnego gwaranta władzy.
W Wenezueli od ponad trzech miesięcy trwa stan faktycznej dwuwładzy. Maduro w zeszłym roku wygrał wybory prezydenckie, zapewniając sobie drugą kadencję, ale ponieważ nie dopuścił do startu głównych rywali, wybory nie zostały uznane przez większość krajów zachodnich i latynoamerykańskich.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł