"Mam nadzieję, że dojdzie do porozumienia"
Mam nadzieję, że resort rolnictwa dojdzie do porozumienia z rolnikami i w czwartek nie dojdzie do ich protestów w Warszawie - stwierdziła w czwartek rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska.
Organizacje rolnicze - NSZZ Rolników Indywidualnych Solidarność i OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych - zapowiedziały, że w najbliższy czwartek zorganizują "zielone miasteczko" naprzeciwko kancelarii premiera. W ich ocenie w protestach weźmie udział 10 tys. rolników.
Kidawa-Błońska odnosząc się do tych zapowiedzi, wyraziła nadzieję, że do protestu jednak nie dojdzie. "Mam nadzieję, że rozmowy, które ciągle prowadzi minister rolnictwa Marek Sawicki, doprowadzą do tego, że tego miasteczka nie będzie" - mówiła w czwartek w TVN24 rzeczniczka rządu.
"Wiem, że żyjemy w wolnym kraju i każdy ma prawo demonstrować, wyrażać swoje poglądy. Jako państwo musimy jednak myśleć też o mieszkańcach Warszawy. Oni także muszą mieć prawo do bezpiecznego i spokojnego przemieszczania się po Warszawie" - dodała.
Podkreśliła, że "tak naprawdę jedna organizacja rolnicza chce tego protestu". Co więcej - jak mówiła rzeczniczka - przedstawiciele tej organizacji (OPZZ RiOR - PAP) nie chcą rozmawiać o tym, co można zrobić w rolnictwie, ale cały czas nawołują do protestu. "Z takimi osobami bardzo trudno się rozmawia" - skwitowała Kidawa-Błońska.
Zapowiedziała też, że premier Ewa Kopacz na pewno nie wyjdzie do rolników protestujących w "zielonym miasteczku", szczególnie, że jego organizacja będzie nielegalna. "Premier mówi, że może rozmawiać (...) i od rozmów trudnych nie ucieka, ale to nie może być tak, że jest to forma szantażu" - zaznaczyła.
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej przewodniczący OPZZ RiOR Sławomir Izdebski poinformował, że rolnicy przyjadą pod kancelarię premiera o godz. 13. Protest zakończy się - według Izdebskiego - jeżeli spełniony zostanie jeden z warunków: podpisane zostanie porozumienie lub też minister rolnictwa poda się do dymisji lub zostanie zdymisjonowany. Najważniejsze postulaty rolników to - przypomniał szef OPZZ RiOR - odszkodowania za straty spowodowane przez dziki, zwrot kosztów wszystkich zakupionych przez rolników kwot mlecznych, dopłaty do eksportu wieprzowiny, zakupy interwencyjne na zapasy państwowe oraz zakaz sprzedaży ziemi cudzoziemcom.
Szefowa stołecznego biura bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego Ewa Gawor potwierdziła w poniedziałek, że do miasta wpłynęło zawiadomienie o zgromadzeniu publicznym ze strony OPZZ RiOR od 19 do 25 lutego. Dodała, że do ratusza wpłynęło także drugie zawiadomienie o zgromadzeniu - ze strony NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność", które również ma odbyć się pod KPRM, a ma w nim wziąć udział 500 osób.
Skomentuj artykuł