Na Białoruś pojedzie misja eurodeputowanych
Na Białoruś pojedzie misja eurodeputowanych, by poznać warunki, w jakich władze przetrzymują opozycjonistów zatrzymanych podczas represji po wyborach prezydenckich - postanowiła w czwartek Konferencja Przewodniczących frakcji politycznych Parlamentu Europejskiego.
"Konferencja Przewodniczących podjęła decyzję o wysłaniu delegacji ad hoc na Białoruś" - powiedział rzecznik przewodniczącego PE Jerzego Buzka, Robert Golański.
"Głównym celem tej misji powinno być zapoznanie się z warunkami, w jakich przetrzymywani są aresztowani opozycyjni kandydaci na prezydenta, dziennikarze niezależnych mediów i liderzy partii demokratycznych. O wielu z nich - i o warunkach, w jakich są przetrzymywani - wiadomo bardzo niewiele, ponieważ nawet prawnicy mają do nich ograniczony dostęp. Chcielibyśmy się też spotkać z tymi, którzy uczestniczyli w wyborach prezydenckich a następnie byli organizatorami wiecu 19 grudnia w Mińsku. Zostali zatrzymani, uwolnieni i chcemy poznać ich relację z kampanii wyborczej, przebiegu głosowania i tego, co nastąpiło później" - powiedział szef delegacji PE ds. Białorusi Jacek Protasiewicz (PO), który weźmie udział w misji.
Dodał, że nie wyklucza spotkania eurodeputowanych z przedstawicielami władz w Mińsku. "Ale takie spotkania będą możliwe tylko wtedy, jeśli otrzymamy zapewnienie o możliwości spotkania z uwięzionymi przedstawicielami opozycji demokratycznej" - zaznaczył.
Jego zdaniem "od programu uzgodnionego ze stroną rządową powinno w dużym stopniu zależeć to, czy do tego wyjazdu dojdzie" - powiedział Protasiewicz.
Data misji nie została jeszcze wyznaczona, ale eurodeputowani chcą pojechać na Białoruś jak najszybciej - jeszcze przed posiedzeniem ministrów spraw zagranicznych "27" 31 stycznia w Brukseli, na którym ma zapaść decyzja o przywróceniu sankcji wobec reżimu w Mińsku. Ma to być odpowiedź UE na powyborcze represje i zatrzymania opozycji i przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego na Białorusi.
"Być może już w następny weekend będziemy mogli tam pojechać" - powiedział Protasiewicz.
W skład delegacji wejdzie siódemka eurodeputowanych z różnych frakcji politycznych. Upadł zgłoszony przez frakcję socjalistyczną pomysł, by z misją na Białoruś pojechał przewodniczący Buzek. Wśród części eurodeputowanych pojawiły się obawy, że Mińsk mógłby propagandowo wykorzystać taką wizytę do legitymizacji reżimu prezydenta Alaksandra Łukaszenki.
Pomysł misji narodził się na specjalnym, poświęconym Białorusi spotkaniu komisji spraw zagranicznych PE w ubiegłym tygodniu w Brukseli, z udziałem rodzin zatrzymanych i przedstawicieli białoruskiej opozycji. Jej szef Gabriele Albertini o umożliwieniu takiej misji rozmawiał wcześniej z szefem białoruskiej dyplomacji Siarhiejem Martynauem.
Skomentuj artykuł