Na Cyprze trwają wybory prezydenckie

Na Cyprze trwają wybory prezydenckie
(fot. EPA/STRINGER)
Reuters / PAP / slo

Na Cyprze trwają w niedzielę wybory prezydenckie, których faworytem jest Nikos Anastasiadis, przywódca głównej partii opozycyjnej DISY. Wybory odbywają się w czasie, gdy wyspa boryka się z wielkimi kłopotami gospodarczymi, związanymi z kryzysem w Grecji.

Uprawnionych do głosowania jest ponad 545 osób. Według cypryjskiego prawa wyborczego, aby zwyciężyć w pierwszej turze kandydat musi zdobyć ponad połowę ważnych głosów. Jeśli tak się nie stanie, po tygodniu odbywa się druga tura.

Prezydent, którego wybiorą Cypryjczycy, będzie zatem musiał się podjąć negocjacji w sprawie międzynarodowej pomocy finansowej. Problemy ekonomiczne są tak palące, że po raz pierwszy przyćmiły w kampanii wyborczej kwestię podziału wyspy na część cypryjską i turecką, trwającego od lat 70.

Widać to zwłaszcza w nagłówkach prasowych - dziennik "Fileleftheros" ocenił w artykule wstępnym: "Kraj już wkroczył w nieciekawe czasy, a będzie jeszcze gorzej".

Cypr wystąpił o pomoc do Komisji Europejskiej osiem miesięcy temu, w czerwcu 2012 r. Jednak mimo kilkakrotnych wizyt na wyspie ekspertów tzw. trojki (Komisja Europejska, Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Europejski Bank Centralny) i podpisania przez rząd cypryjski wstępnego porozumienia w sprawie pożyczki, końcowe memorandum nie zostało jeszcze zawarte. Według ostatnich doniesień z Brukseli jakakolwiek wiążąca decyzja na temat pomocy zostanie podjęta najwcześniej w drugiej połowie marca.

W wyścigu o fotel prezydenta startuje łącznie 11 kandydatów. W ostatnich sondażach przedwyborczych największe poparcie uzyskiwał Anastasiadis. Prócz jego własnej partii, konserwatywno-liberalnego Zgromadzenia Demokratycznego (DISY), popiera go też Partia Demokratyczna (DIKO), która tradycyjnie ma decydujący głos, jeśli chodzi o tworzenie koalicji rządzących.

Jest on także ulubieńcem większości przywódców UE, którzy od dawna otwarcie deklarują, że woleliby go widzieć na miejscu odchodzącego komunistycznego prezydenta Dimitrisa Christofiasa, ponieważ Anastasiadis jest o wiele bardziej racjonalnym partnerem do rozmów na temat problemów ekonomicznych wyspy.

Głównymi rywalami Anastasiadisa są: Stawros Malas, były minister zdrowia w rządzie Christofiasa, oraz Jeorjos Lilikas, minister spraw zagranicznych w latach 2006-2007, występujący z ramienia socjalistycznego EDEK. Poparcie dla nich w ostatnich sondażach sięgało powyżej 20 proc.

Malas jest uważany za naturalnego kontynuatora polityki ekonomicznej Christofiasa i - tym samym - przeciwnika zalecanej przez trojkę prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Lilikas zajmuje podobne stanowisko: od dawna mówi publicznie, że jeśli zwycięży, odwoła zawarte z trojką wstępne porozumienie na temat pożyczki.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Na Cyprze trwają wybory prezydenckie
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.