Na szczycie UE Paryż uległ Berlinowi i Londynowi

(fot. PAP/EPA/JULIEN WARNAND)
PAP / mh

Francuska prasa zgodnie podkreśla w sobotę, że na szczycie UE w sprawie wieloletniego budżetu unijnego prezydent Francji Francois Hollande poniósł porażkę i uległ opowiadającemu się za cięciami brytyjsko-niemieckiemu tandemowi Davida Camerona i Angeli Merkel.

"François Hollande uległ Berlinowi i Londynowi" - tak tytułuje swój zamieszczony na stronie internetowej komentarz konserwatywny dziennik "Le Figaro". Według gazety na zakończonym w piątek szczycie budżetowym w Brukseli "Francji nie udało się obronić swego stanowiska w obliczu żądań premiera W. Brytanii, wspieranego przez kanclerz Niemiec". 
Dziennik zwraca uwagę, że po całonocnych negocjacjach (z czwartku na piątek) w kuluarach Rady Europejskiej panowała atmosfera, którą można by podsumować słowami: "Francja położyła się spać".
"Le Figaro" pisze, że akceptując kompromis, a więc obniżenie funduszy na Wspólną Politykę Rolną (WPR), Hollande chciał się pokazać jako "odpowiedzialny" europejski polityk. "To prawda, że mamy do czynienia ze zmniejszeniem WPR" - gazeta przytacza słowa francuskiego prezydenta, który jednocześnie cieszył się, że WPR "została zasadniczo ocalona". 
"Jakiekolwiek byłoby "opakowanie", mające dać mu (Hollande'owi) pozory zwycięstwa, to polityczny wydźwięk szczytu europejskiego pozostaje dotkliwy dla szefa francuskiego państwa" - ocenia dziennik. "Unijny budżet zmniejszy się i to po raz pierwszy w swej historii. Polityka oszczędności, której bronił Cameron i Merkel, wzięła górę. Reorientacja UE w kierunku wsparcia wzrostu gospodarczego nie nastąpiła. Dla Francois Hollande’a to porażka, nawet jeśli temu zaprzecza" - wskazuje "Le Figaro".
Berlin i Londyn uzyskały zmniejszenie środków Unii Europejskiej o prawie 11 proc., co jest - w ocenie lewicowego "Liberation" - "zniewagą dla Paryża". "Kuracja oszczędnościowa dla Unii Europejskiej, a dla Francji - porażka dyplomatyczna" - tak oto podsumowuje unijny szczyt ten zwykle przychylny socjalistycznemu prezydentowi dziennik w tekście "Budżet UE: stracona forsa dla Hollande'a". 
W ocenie "Liberation" podczas szczytu "wspólnotowe ambicje zostały obrócone w perzynę przez tandem Cameron-Merkel, czemu bezsilnie przyglądał się Hollande". Gazeta zwraca jednocześnie uwagę, że prezydent Francji obiecał, iż we wtorek przed Parlamentem Europejskim sprzeciwi się zbytniemu zmniejszeniu ram finansowych UE na lata 2014-2020.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Na szczycie UE Paryż uległ Berlinowi i Londynowi
Komentarze (1)
P
pkl
9 lutego 2013, 11:06
Prezydent Włoch Giorgio Napolitano, niegdyś przez kilkadziesiąt lat członek kierownictwa partii komunistycznej, przyznał na łamach watykańskiego dziennika "L'Osservatore Romano", że ideologia, w którą wierzył, poniosła klęskę W artykule w sobotnim numerze gazety 87-letni, ustępujący w maju, szef państwa włoskiego podkreślił: "Oczywiście niemożliwością było to, by czyjejś uwadze - z wyjątkiem wąskich nostalgicznych kręgów teoretyków i zażartych ekstremistów w polityce - umknęło historyczne potwierdzenie porażki komunistycznych systemów ekonomicznych i społecznych". Napolitano, który działał we włoskiej partii komunistycznej od 1945 roku do lat 80., nazwał upadek komunizmu "obaleniem rewolucyjnej utopii, zawierającej obietnice emancypacji społecznej i wyzwolenia człowieka". Jak zauważył, te obietnice na koniec "zamieniły się w swoje przeciwieństwo". Prezydent Włoch w swych rozważaniach dotyczących polityki ocenił, że "po upadku komunizmu przetrwała natomiast ideologia konserwatywna, przyjmując coraz bardziej rysy 'fundamentalizmu rynku' ". To zaś, w jego opinii, "zakwestionował" globalny kryzys finansowy, który zaczął się w 2008 roku. Refleksje Napolitano zamieszczone w "L'Osservatore Romano" przedrukowano ze zbioru esejów i artykułów opublikowanego z okazji 70. urodzin przewodniczącego Papieskiej Rady Kultury kardynała Gianfranco Ravasiego.