"Nie ma potrzeby zmian personalnych w rządzie"

(fot. PAP/Marcin Obara)
PAP / kw

Tabory się podciągnęły, w tej chwili w rządzie nie ma potrzeby dokonywania żadnych zmian personalnych - oceniła premier Beata Szydło.

Ministrowie w ramach przeglądu resortów pokazują mi zadania, będę mogła na koniec roku dokładnie ich rozliczyć z tych deklaracji - zaznaczyła.

Premier w piątek w wywiadzie dla portalu Onet podkreśliła, że trwający przegląd resortów ma na celu przyjęcie planu na kolejne 12 miesięcy. "2016 rok był dobrym rokiem. Dużo zrobiliśmy, dużo planów z kampanii wyborczej jest zrealizowanych, albo jest w trakcie realizacji. Teraz są nowe wyzwania, zmienia się sytuacja, zmienia się otoczenie, pojawiają się nowe koncepcje i pomysły to wszystko trzeba omówić i podsumować" - zaznaczyła.

DEON.PL POLECA

"Ale też trzeba wyciągnąć wnioski z błędów, które były popełniane, powiedzieć, dlaczego pewne rzeczy nie zostały zrealizowane, jakie były tego powody" - dodała premier. Jej zdaniem najlepszym przykładem tego jest podatek handlowy, który po wdrożeniu został wstrzymany przez Komisję Europejską.

Jak mówiła Szydło, trzeba się zastanowić, dlaczego podatek handlowy nie funkcjonuje i dlaczego tak długa była dyskusja.

Premier zaznaczyła, że nie określiłaby zapowiedzi wprowadzenia podatku jednolitego jako porażki. Jak dodała, raczej była to przedwczesna komunikacja, nie do końca jasna dla opinii publicznej przed dokładnym przygotowaniem koncepcji tego podatku. Z tego też trzeba wyciągać wnioski - podkreśliła szefowa rządu.

Podkreśliła, że chciałaby, aby do polskiej tradycji politycznej weszło dokonywanie na początku roku przez Prezesa Rady Ministrów podsumowanie poprzedniego roku i przyjmowanie planów na kolejny.

Szydło dodała, że nie chciałaby, by obecna rozmowa była przysłonięta "fajerwerkami" jakimi są w jej ocenie dyskusje nad zmianami personalnymi w rządzie, lecz dotyczyła zadań i celów rządu.

"Jeżeli dzisiaj przygotujemy harmonogram pracy na następne 12 miesięcy, a ministrowie pokazują mi zadania, które będą realizowali w tym czasie z dokładnym timingiem, to ja będę mogła na koniec roku dokładnie ich rozliczyć z tego, czy oni się z tych deklaracji wywiązali, czy też nie, jeśli nie, to dlaczego" - zadeklarowała szefowa rządu.

Szydło uznała, że teraz nie jest moment na personalne rozmowy. "Teraz jest moment na rozmowę o programach" - dodała. "Uważam, że w tej chwili w rządzie nie ma potrzeby dokonywania żadnych zmian personalnych" - mówiła premier. "Tabory się podciągnęły" - oceniła nawiązując do słów prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego.

Lider PiS w lipcu 2016 r. uznał, że "trochę się kolumna rozciągnęła i trzeba tabory podciągnąć"; mówił m.in. o szefie resortu zdrowia Konstantym Radziwille, ministrze spraw zagranicznych Witoldzie Waszczykowskim i wicepremierze Mateuszu Morawieckim.

Jak podkreśliła premier, minister Radziwiłł podczas czwartkowej rozmowy w ramach przeglądu resortów "przyniósł wersję roboczą ustawy" dotyczącej likwidacji NFZ. W jej ocenie Radziwiłł "pokazał, że ten czas wykorzystał na przygotowanie reformy służby zdrowia". "Inną kwestią jest jak ta reforma zostanie przeprowadzona, wdrożona, jakie będą jej efekty. Za to bierze odpowiedzialność minister Radziwiłł" - zaznaczyła szefowa rządu.

Jej zdaniem jest też "dużo zmian pozytywnych w polityce zagranicznej".

Szefowa rządu podkreśliła ponadto, że wartością przeglądu resortów jest to, że rozmowy dotyczą nie tylko poszczególnych ministerstw, ale zadań, które wychodzą ponad resorty. "To jest idea, o której mówiliśmy w czasie tworzenia rządu i od kiedy pracujemy - by Polska resortowa przestała dominować nad tym, co jest najistotniejsze, czyli realizacją celów i zadań" - mówiła.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Nie ma potrzeby zmian personalnych w rządzie"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.