"Nie można odmówić wizy uchodźcy, któremu grożą tortury"
Państwo UE musi wydać wizę z przyczyn humanitarnych, jeśli istnieją poważne podejrzenia, że odmowa narazi osobę ubiegającą się o ochronę na tortury lub nieludzkie i poniżające traktowanie - ocenił rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości UE Paolo Mengozzi.
Opublikowana we wtorek opinia rzecznika dotyczy syryjskiego małżeństwa, mieszkającego z trójką małych dzieci w Aleppo. Rodzina w październiku ubiegłego roku złożyła w ambasadzie Belgii w Bejrucie wnioski o wydanie tzw. wiz o ograniczonej ważności terytorialnej, aby móc opuścić oblężone Aleppo. Wkrótce po złożeniu wniosku rodzina ta wróciła do Syrii.
Wiza o ograniczonej ważności terytorialnej pozwala na tranzyt przez terytorium państw członkowskich lub planowany pobyt na terytorium UE przez okres maksymalnie trzech miesięcy. Syryjczycy chcieli dostać się do Belgii i tam złożyć wniosek o udzielenie azylu.
Mężczyzna twierdził, że został wcześniej uprowadzony przez grupę zbrojną, był bity i torturowany i został zwolniony dopiero po wpłaceniu okupu. Rodzina podkreślała też, że stan bezpieczeństwa w Syrii, a w szczególności w Aleppo, bardzo się pogorszył, a oni jako prawosławni chrześcijanie tym bardziej narażeni są na prześladowania ze względu na wiarę. Syryjczycy dodali również, że nie mają możliwości zarejestrowania się jako uchodźcy w państwach sąsiednich, bo z powodu działań zbrojnych granica pomiędzy Libanem a Syrią została zamknięta.
Belgijski urząd ds. cudzoziemców odmówił przyznania wiz rodzinie. Stwierdził, że skoro Syryjczycy planują się ubiegać o azyl, to oczywiste jest, że nie zamierzają oni wyjechać z Belgii po 90 dniach, czyli po wygaśnięciu ważności wizy, a zamierzają zostać dłużej. Urząd podkreślił, że państwa członkowskie UE nie są zobowiązane do przyjmowania na swoje terytorium każdej osoby żyjącej w katastrofalnej sytuacji.
Syryjczycy wnieśli sprawę do belgijskiego sądu ds. cudzoziemców. Ten wystąpił do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, zwracając się o konkretyzację stosowania obowiązującego w unijnym prawie kodeksu wizowego, a także art. 4 Karty praw podstawowych UE, mówiącego o zakazie tortur i nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo karania i art. 18 o prawie do azylu.
Zdaniem rzecznika generalnego Trybunału Paolo Mengozziego sytuacja syryjskiej rodziny objęta jest zakresem stosowania kodeksu wizowego, a tym samym prawa Unii. Rzecznik podkreślił, że wszystkie państwa członkowskie UE są zobowiązane do przestrzegania praw podstawowych zapisanych w Karcie, a prawa te gwarantowane są wszystkim, niezależnie od tego, z jakiego kraju pochodzą, a nie tylko obywatelom Wspólnoty.
Dlatego też państwa członkowskie zobowiązane są do wydania wizy z przyczyn humanitarnych w sytuacji, kiedy istnieje "potwierdzone ryzyko", że osoba ubiegająca się o wizę może paść ofiarą tortur lub upokarzającego traktowania.
Według Mengoziego "nie można zaprzeczyć, że skarżący byli narażeni w Syrii co najmniej na rzeczywiste ryzyko bardzo poważanego nieludzkiego traktowania, które w sposób oczywisty objęte jest zakresem stosowania zakazu przewidzianego w art. 4 Karty (praw podstawowych - PAP)". Według rzecznika państwo belgijskie, znając doskonale sytuację w Syrii, nie mogło uznać się za zwolnione z obowiązku udzielenia pomocy Syryjczykom i miało obowiązek przyznać im wizy.
Opinia rzecznika generalnego nie jest wiążąca dla Trybunału Sprawiedliwości. Zadanie rzeczników generalnych polega na przedkładaniu Trybunałowi, przy zachowaniu całkowitej niezależności, propozycji rozstrzygnięć prawnych.
Skomentuj artykuł