"Nie sądzę, by Polska odwróciła się od UE"

(fot. PAP/EPA/OLIVIER HOSLET)
PAP / kw

Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker powiedział w piątek, że nie sądzi, iż Polacy odwrócą się od UE w związku z rozpoczęciem wobec ich kraju procedury ochrony praworządności.

Jak podkreślił, około 80 proc. Polaków popiera członkostwo Polski w UE, a Polska od początku czerpie wielkie korzyści z integracji europejskiej. "Nie sądzę, by Polska odwróciła się od UE" - dodał Juncker.

Relacjonował, że w rozmowie telefonicznej z premier Beatą Szydło w ostatni wtorek powiedział jej, iż KE nie podejmie nowej decyzji, która byłaby krokiem w kierunku uruchomienia wobec Polski art. 7 Traktatu UE; artykuł ten umożliwia nałożenie sankcji na kraj członkowski, w którym dochodzi do systemowego naruszania zasad państwa prawa.

"Od początku było jasne, i mówiłem o tym publicznie, że wchodzimy w ten nowy mechanizm (ochrony państwa prawa - PAP), istniejący od 2014 roku, który jest mechanizmem dialogu" - tłumaczył Juncker. "Nie chcę dramatyzować tej sprawy, ale chciałbym, aby nasi polscy przyjaciele traktowali to bardzo poważnie" - dodał.

W środę KE rozpoczęła wobec Polski procedurę ochrony państwa prawa. Powodem jest nieprzestrzeganie wiążących orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego w sprawie jego składu i wybory sędziów, a także wątpliwości co do reformy TK. Pierwsza faza procedury polega na dialogu i wymianie informacji z polskim rządem.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Nie sądzę, by Polska odwróciła się od UE"
Komentarze (4)
15 stycznia 2016, 14:51
Polacy wypowiedzieli się za przystąpieniem do Unii w referendum, później wiele sądaży wskazywało, że byliśmy jednym z najbardziej prounijnych społeczeństw. Polacy chcą być demokratycznym państwem prawa i członkiem UE. Jesteśmy członkiem UE, to powinniśmy przestrzegać kryteriów tam obowiązujących. Wypowiedzi i decyzje przedstawicieli obecnego rządu powodują, że pozycja Polski słabnie w szybkim tempie. Nie rozumiem, dlaczego obecny rząd chce na siłę psuć relacje z Niemcamii, Polska nic na tym nie zyskuje, a jedynie traci. Jeżeli nawet firmy niemieckie i lobbyści powiązani z RGCDU czerpią wielkie zyski z inwestycji w Polsce, to czy to są zyski jednostronne, czy Polska gospodarka nie korzysta na współpracy z Niemcami i wysoko rozwiniętymi krajami Zachodu? Niemcy to nasz główny partner handlowy. Sztuka dyplomacji polega na tym, aby o swoje interesy dbać w sposób mądry, a obecnym politykom i dyplomatom brak tej mądrości i dyplomatycznej finezyjności. 
15 stycznia 2016, 14:52
sondaży
15 stycznia 2016, 13:03
http://natemat.pl/168365,kaczynski-i-orban-jako-flip-i-flap-verhofstadt-chyba-wysle-to-pewnemu-polskiemu-tygodnikowi
L
lleszek
15 stycznia 2016, 12:09
Polacy już się wypowiedzieli w referendum 2003 roku. Przy frekwencji 58.85%, 77.45% głosujących opowiedzialo się za Unią. Do obecnej sytuacji doprowadzil wyłącznie chaotyczny i nieudolny rząd PiS. Ja tego nie rozumiem, jesli wokół Polski wytwarza sie niekorzystna atmosfera, to minister spraw zagranicznych czy sama pani premier, powinni natychmiast wsiąść do samolotu, jeżdzić, prowadzić dialog i dyskutować. Tymczasem pani premier sprawia wrażenie osoby bezradnej, która sama nie rozumie co sie dzieje, więc rozwija jakies teorie spiskowe, minister spraw zagranicznych udziela wywiadu w niemieckim tabloidzie i potem polemizuje z tabloidem i twierdzi, że nie powiedział co powiedzial czy odwrotnie, a minister sprawiedliwości wysyła nieprofesjonalne i bezsensowne listy nie na temat. Co by nie mówić o WIktorze Orbanie, gdy coś sie działo wokół Węgier, wsiadal w samolot, jechal do Brukseli i dyskutował do upadłego. A rząd polski zamknął się w swoich gabinetach i odszczekuje przez płot i liczy, że problemy się same rozwiążą, Będziemy płacic wysoka cene za rządy nieudacznikow i frustratów.