NIE sprzedaży siedziby konsulatu RP w Kolonii

(fot. msz.gov.pl)
PAP / slo

Sejmowa komisja łączności z Polakami za granicą wezwała w czwartek MSZ, aby wstrzymało sprzedaż obecnej siedziby konsulatu RP w Kolonii do czasu kontroli NIK w tej sprawie. Wniosek o kontrolę zapowiedzieli posłowie PiS.

O sprzedaży siedziby konsulatu w Kolonii MSZ zdecydowało w styczniu 2012 r. Według planów ministerstwa latem 2013 r. konsulat zostanie przeniesiony do biurowca w innej części miasta. Zapowiedź sprzedaży położonego przy Lindenallee 7 w dzielnicy Marienburg obiektu wywołała protesty organizacji polonijnych.

Komisja przyjęła stanowisko, które w tej sprawie zgłosili posłowie PiS. - Komisja zdecydowanie opowiada się za powstrzymaniem sprzedaży siedziby konsulatu RP w Kolonii do czasu zbadania sprawy przez Najwyższą Izbę Kontroli - napisano.

- PiS złoży wniosek do NIK w związku z niepokojącymi sygnałami dotyczącymi sprzedaży siedziby polskiego konsulatu w Kolonii. Niepokoi nas decyzja o sprzedaży i wynajęciu pomieszczeń w jednym z biurowców. Uważamy, że jest nieracjonalna ekonomicznie i uderza w prestiż Polski - powiedział PAP Jan Dziedziczak (PiS).

MSZ tłumaczy decyzję o sprzedaży budynku oszczędnościami. Jak podkreślali na posiedzeniu komisji przedstawiciele MSZ zmiana lokalizacji konsulatu związana jest ze zbyt dużymi kosztami eksploatacji i wymaganego remontu gmachu.

Wiceminister spraw zagranicznych Janusz Cisek zaznaczył, że powierzchnia użytkowa konsulatu wynosi ponad 5 tys. metrów kwadratowych, a po redukcji składu konsulatu do 19 osób jest to zbyt dużo. - W okolicznościach światowego kryzysu zaszła konieczność zbadania racjonalności pozostawania w dotychczasowej siedzibie - podkreślił.

Według Ciska MSZ zleciło "niezależnemu podmiotowi zewnętrznemu" wykonanie analizy kosztów w zakresie wyboru lokalizacji siedziby Konsulatu Generalnego w Kolonii.

Zaznaczył, że ministerstwo rozważało trzy warianty: pozostawienie konsulatu na miejscu i remont placówki, sprzedanie gmachu i nieruchomości w 2013 roku i przeniesienie siedziby do biurowca oraz sprzedaż części nieruchomości i dalsze funkcjonowanie placówki w pozostałych budynkach.

Zdaniem Ciska koszt remontu konsulatu wyniósłby ponad 800 tys. euro, a eksploatacji w ciągu 11 lat ponad 2 mln euro.

Reprezentanci organizacji polonijnych działających w Niemczech argumentowali, że gmach konsulatu powinien pozostać w rękach Polski. Inny scenariusz, który - ich zdaniem - jest dopuszczalny to sprzedaż części nieruchomości.

MSZ zapewniło też, że rozważy ewentualne oferty zakupu starego budynku złożone przez organizacje polonijne. Propozycję odkupienia obiektu złożyło MSZ Polskie Towarzystwo Medyczne w Niemczech, działając wspólnie ze Stowarzyszeniem Polskojęzycznych Prawników w Niemczech. Jak powiedział w czwartek na posiedzeniu komisji prezes PTM Bogdan Miłek, do tej pory nie nadeszła odpowiedź na tę ofertę.

- Jeżeli to będzie wiarygodna oferta poparta konkretnymi finansami przystępujmy do szybkiej realizacji sprzedaży - zapewnił Cisek.

Podczas posiedzenia głos zabrała b. polska konsul w Kolonii Jolanta Róża Kozłowska, która nie chciała zgodzić się z decyzją o sprzedaży. W odpowiedzi MSZ pod koniec grudnia 2012 r. zdecydowało o jej odwołaniu.

- Zostałam dyscyplinarnie zwolniona z placówki. Dzisiaj otrzymałam list polecony ze świadectwem pracy, w którym nie ma słowa "dyscyplinarnie", jest tylko zakończenie pracy w związku z upływem czasu. Złożyłam pozew do sądu i to sąd zdecyduje o moim stosunku do pracodawcy - powiedziała.

MSZ wydało pod koniec grudnia komunikat w sprawie sprzedaży konsulatu w Kolonii. Resort tłumaczy w nim, że decyzja ta wynika z konieczności racjonalnego zarządzania majątkiem MSZ. Ministerstwo chce uzyskane ze sprzedaży środki wykorzystać na budowę nowej ambasady w Berlinie.

Według resortu same oszczędności wynikające z redukcji 14 etatów koniecznych do obsługi obecnej placówki przyniosą ponad 6,3 mln euro w ciągu 10 lat.

Jak podaje ministerstwo, miesięczny koszt utrzymania gmachu przy Lindenallee wynosi ok. 20 tys. euro (w 2012 r. ponad 240 tys. euro). Są to opłaty za energię, materiały, naprawy i konserwacje oraz ubezpieczenie budynków. Podczas najmu pomieszczeń w biurowcu Media Park 5 - tłumaczy MSZ - opłaty te nie będą ponoszone. Zdaniem resortu "lepsza lokalizacja siedziby konsulatu, powierzchnia adekwatna do ilości zatrudnionych osób, dostęp do urzędu dla osób niepełnosprawnych i duża hala obsługi interesantów (czego nie było w obecnym budynku) wpłyną na poprawę funkcjonowania i wizerunku konsulatu w Kolonii".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

NIE sprzedaży siedziby konsulatu RP w Kolonii
Komentarze (3)
F
franek
8 lutego 2013, 10:36
Konsulat to po prostu biuro i ma działać sprawnie i możliwie tanio. Rozumiem sentymenty osób które przeżyły w tym budynku swoją historię, ale ważniejsza jest tu racjonalizacja działania.
8 lutego 2013, 09:12
Drogi e-migrancie. Zdaje się, że z tekstu jasno wynika, że dwie organizacje zgłosiły propozycję zakupienia nieruchomości, cytuję: "Propozycję odkupienia obiektu złożyło MSZ Polskie Towarzystwo Medyczne w Niemczech, działając wspólnie ze Stowarzyszeniem Polskojęzycznych Prawników w Niemczech." Zdaje się też, że dotąd nie ma reakcji ze strony MSZ. Chyba że pan Miłek kłamie, ale to byłby raczej poważny zarzut. "Do budynku konsulatu w Kolonii mam sentyment ale raczej negatywny. Przed 1990 rokiem musialem tam jezdzic i placic pieniadze za zezwolenie na wyjazd do mojej Ojczyzny, Polski." To przykre, ale o to pretensje trzeba mieć już do ludzi odpowiedzialnych za istnienie takich procedur, kwestia własności nieruchomości nie ma tu nic do rzeczy.
Marcin Zieliński
8 lutego 2013, 08:30
"Reprezentanci organizacji polonijnych działających w Niemczech argumentowali, że gmach konsulatu powinien pozostać w rękach Polski." Ale kwiatek... To niech ci panowie/panie sobie te budynki kupia za swoje prywatne pieniadze. Ja jestem polskim emigrantem w Niemczech od ponad 30 lat ale calkowicie popieram rozsadne i ekonomicznie uzasadnione plany MSZ. PS: Do budynku konsulatu w Kolonii mam sentyment ale raczej negatywny. Przed 1990 rokiem musialem tam jezdzic i placic pieniadze za zezwolenie na wyjazd do mojej Ojczyzny, Polski.