"Nie wiadomo ile ciał ofiar jest w Charkowie"

(fot. EPA/ALAN PORRITT)
PAP / pz

Premier Australii Tony Abbott powiedział w środę, że nadal nie wiadomo ile ciał ofiar katastrofy malezyjskiego samolotu pasażerskiego na wschodzie Ukrainy dotarło specjalnym pociągiem do Charkowa, a ile nadal pozostaje na miejscu tragedii.

Pociąg z ciałami ofiar przybył do Charkowa we wtorek. W mieście, które znajduje się pod kontrolą ukraińskich władz, ciała mają być przekazane holenderskiej delegacji, a następnie przetransportowane do Holandii.

"Bardzo możliwe, że wiele ciał nadal pozostaje na otwartym terenie, gdzie są narażone na wpływ pogody i kontakt ze zwierzętami" - powiedział szef australijskiego rządu wyrażając jednocześnie "poważne zastrzeżenia", co do sposobu zbierania i traktowania szczątków ludzkich na miejscu katastrofy. Działania lokalnych służb nazwał w tej kwestii "nieprofesjonalnymi".

Abbott ponowił apel o dokładnie zabezpieczenia miejsca katastrofy zestrzelonego 17 lipca samolotu malezyjskich linii. Przypomniał, że cały czas odnajdywane są szczątki ludzkie i fragmenty maszyny, o czym we wtorek poinformowało m.in. OBWE.

"Potrzebujemy dużego zespołu ekspertów medycyny sądowej do przeprowadzenia dalszych poszukiwań, do zidentyfikowania dotychczas przeoczonych elementów. (...) Mogą to być szczątki naszych ukochanych. Mogą to być także małe, ale istotne dla śledztwa fragmenty samolotu lub pocisku rakietowego" - powiedział Abbott.

Ponad dwie trzecie ofiar zestrzelonego nad obszarami kontrolowanymi przez prorosyjskich separatystów Boeinga 777 stanowią Holendrzy. Wśród zabitych było również 27 Australijczyków.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Nie wiadomo ile ciał ofiar jest w Charkowie"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.