Niemcy przepraszają za samosąd na Polakach

Grupa mieszkańców brandenburskiej miejscowości Kremmen, położonej ok. 38 kilometrów na północ od Berlina, w poniedziałek pobiła i związała trzech polskich robotników sezonowych pracujących przez zbiorze szparagów w tamtejszym gospodarstwie Spargel-Hof, oskarżając ich o włamanie do mieszkania. (fot. maps.google.pl)
Jacek Lepiarz / PAP / slo

Szef MSW Brandenburgii Dietmar Woidke przeprosił w czwartek podczas polsko-niemieckiej konferencji w Słubicach za napad mieszkańców Kremmen na Polaków zatrudnionych przy zbiorach szparagów. Niemcy oskarżyli Polaków o włamanie i dokonali na nich samosądu.

- Chciałbym w imieniu kraju związkowego Brandenburgia bardzo przeprosić naszych polskich przyjaciół, naród polski oraz pana, panie ambasadorze, za to zajście - powiedział Woidke podczas konferencji w Słubicach poświęconej kwestiom bezpieczeństwa i zwalczania przestępczości przy granicy polsko-niemieckiej. W obradach uczestniczył ambasador RP Jerzy Margański.

- Traktujemy tę sprawę bardzo poważnie - zapewnił w rozmowie z PAP rzecznik brandenburskiego MSW Ingo Decker. Określił zajście mianem "samosądu, naruszającego porządek prawny w Brandenburgii i szkodzącego stosunkom polsko-niemieckim".

DEON.PL POLECA

Grupa mieszkańców brandenburskiej miejscowości Kremmen, położonej ok. 38 kilometrów na północ od Berlina, w poniedziałek pobiła i związała trzech polskich robotników sezonowych pracujących przez zbiorze szparagów w tamtejszym gospodarstwie Spargel-Hof, oskarżając ich o włamanie do mieszkania.

Jak podała policja, jednemu z zaatakowanych udało się uciec, dwóch pozostałych napastnicy zaciągnęli do samochodu i zawieźli na miejsce przestępstwa w celu konfrontacji z osobą wynajmującą mieszkanie. Jak się okazało, polscy pracownicy zostali oskarżeni bezpodstawnie. - Są całkowicie niewinni - powiedział Decker, dodając, że brandenburska policja wzmocniła ochronę polskich pracowników, by bronić ich przed ewentualnymi atakami. - To nie może się powtórzyć - podkreślił rzecznik MSW.

Kierownik Spargel-Hof Malte Voigts powiedział PAP, że napadnięci Polacy nadal pracują w jego gospodarstwie. - Po zbadaniu w szpitalu i opatrzeniu otarć wrócili do pracy - poinformował. Jak zaznaczył, dzięki wzmocnionym patrolom policji w okolicy panuje spokój. W przedsiębiorstwie w Kremmen Polacy stanowią w okresie żniw połowę liczącej 500 osób załogi.

Przy zbiorach szparagów pracują w Niemczech tysiące polskich robotników sezonowych. Od ich udziału zależy powodzenie zbiorów. Niemcy niechętnie wykonują tę ciężką pracę.

Prowodyr ataku przeprosił w środę ofiary napadu za pomyłkę. Mimo to poszkodowani zawiadomili policję o popełnieniu przestępstwa. - Prowadzimy postępowanie w sprawie niebezpiecznego uszkodzenia ciała i bezprawnego pozbawienia wolności - powiedziała rzeczniczka policji Ulrike Glanz. Za zajście przeprosił także burmistrz Kremmen - Klaus Juergen Sasse (SPD).

Po zniesieniu kontroli granicznych między Polską a Niemcami w grudniu 2007 roku doszło do wyraźnego wzrostu przestępczości w Brandenburgii i innych nadgranicznych landach niemieckich. Spowodowało to wzrost antypolskich nastrojów na tych terenach. W ubiegłym roku brandenburskiej policji udało się zahamować ten niekorzystny trend.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Niemcy przepraszają za samosąd na Polakach
Komentarze (2)
16 maja 2013, 22:25
Paru idiotów niemieckich postąpiło beznadziejnie. To nie świadczy o Niemcach. Tak samo paru idiotów polskich robi nieraz szopę na ulicy. To nie świadczy o Polakach.
EZ
Emigrant z Belgii
16 maja 2013, 22:09
I to my Polacy jestesmy rasistami i szowinistami takie zdanie znowu padlo gdzies w polskiej telewizji dzisiaj Niemcy to dziki kraj, uwzajcie na nich to nie czyscioszki ani precyzyjni pedanci tylko zwykle nieroby i skape chamidla