Niemcy: Rząd zapowiada ofensywę eksportową
Niemiecki minister gospodarki Rainer Bruederle zapowiedział we wtorek w Berlinie ofensywę w kierunku dalszego wzmocnienia eksportu Niemiec. Odrzucił też krytykę Francji, która twierdzi, że niemiecka nadwyżka handlowa szkodzi konkurencyjności innych państw.
Bruederle powiedział, że nie rozumie zastrzeżeń Francji i niektórych innych państw UE do niemieckiej polityki eksportowej. - Gdy Niemcom się powodzi, korzysta również na tym Francja - powiedział minister na konferencji prasowej, cytowany przez agencję dpa.
W zeszłym tygodniu francuska minister gospodarki Christine Lagarde oceniła, że nadwyżka handlowa Niemiec zagraża konkurencyjności innych państw i zasugerowała, by Niemcy wzmocniły swą wewnętrzną konsumpcję, np. poprzez obniżenie podatków.
Bruederle porównał tę dyskusję do kłótni w szkole, gdy krytykuje się najlepszego ucznia. Jak zauważył, jedno na cztery miejsca pracy w Niemczech zależy od handlu zagranicznego. - Dwa na pięć euro, które zarabiamy w Niemczech, pochodzi z eksportu - powiedział.
- Nie chcemy osłabiać Europy - zapewnił.
Według Bruederlego konkurencyjność niemieckiej gospodarki to efekt umiarkowanych podwyżek wynagrodzeń oraz dobrych produktów. - Inne państwa mogą brać z tego przykład. Wy też potraficie! - przekonywał minister.
W ramach zapowiedzianej ofensywy eksportowej Bruederle chce stworzyć lepsze możliwości dla małych i średnich przedsiębiorstw, zainteresowanych rynkami krajów o gospodarkach wschodzących, jak Brazylia, Chiny, a także Rosji. Planuje też rozwój sieci izb handlowych w krajach afrykańskich: Angoli, Kenii, Libii i Ghanie.
W 2009 roku wartość niemieckiego eksportu wyniosła 964 mld euro, zaś importu - 854 mld euro.
Skomentuj artykuł