Niemcy: umowa z Polską o pracy w gettach

(fot. campsmum / Patrick Jayne and Thomas / Wikimedia Commons / CC BY 2.0)
PAP / ptt

Bundesrat (izba wyższa niemieckiego parlamentu) zaaprobował w piątek polsko-niemiecką umowę o niemieckich świadczeniach z tytułu pracy w gettach w czasie wojny dla osób mieszkających w Polsce. Ze względu na miejsce zamieszkania były one do tej pory wykluczone z takich świadczeń.

Bundestag (izba niższa) ratyfikował tę umowę 26 lutego. Deputowani wszystkich frakcji przyjęli wtedy ustawę w tej sprawie przez aklamację - nikt nie głosował przeciw, nikt też nie wstrzymał się od głosu.

DEON.PL POLECA

Umowę o eksporcie specjalnych świadczeń dla osób mieszkających w Polsce, które wykonywały pracę w getcie, przedstawiciele ministerstw pracy Polski i Niemiec podpisali 5 grudnia.

Niemiecki sąd do spraw socjalnych uznał po raz pierwszy w 1997 roku prawo byłych pracowników gett do emerytury. Uchwalona w 2002 roku przez Bundestag ustawa stworzyła jednak wiele biurokratycznych barier utrudniających uzyskanie świadczenia. Sądy odrzucały 90 proc. składanych wniosków.

Poszkodowani mieszkający w Polsce zostali zupełnie wykluczeni z grupy uprawnionych. Niemieckie władze powoływały się na zawartą w 1975 roku przez Polskę i RFN umowę o ubezpieczeniach społecznych. Strona niemiecka argumentowała, że umowa ta uniemożliwia transfer świadczeń emerytalnych z Niemiec do Polski, a osoby mieszkające w Polsce powinny otrzymywać świadczenia od polskiego ZUS.

W 2009 roku Federalny Trybunał Socjalny pod naciskiem opinii publicznej zliberalizował kryteria przyznawania rent gettowych, dzięki czemu 24 tys. osób wcześniej pominiętych przyznano świadczenia. W mocy utrzymano jednak zastrzeżenie, iż nie przysługują one poszkodowanym zameldowanym w Polsce. Dopiero interwencja partii Lewica doprowadziła do podjęcia przez rząd w Berlinie - równolegle do prac nad nowelizacją ustawy z 2002 roku - negocjacji z Polską i podpisania nowej umowy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Niemcy: umowa z Polską o pracy w gettach
Komentarze (4)
BS
Bus Stop
7 marca 2015, 12:30
  Za  to  dzisiaj  Polacy  dobrowolnie  pracuja  dla  Niemców  i  na  Niemców,  chetnie  wyjeżdżają  do  tego  wspaniałego  kraju,  gdzie  otoczeni  sa  opieką  jako  mniejszość  narodowa  i  mogą  swoje  dzieci  wychowywac  w duchu  polskości  i  po  polsku  bez  żadnych  przeszkód  ze  strony berlińskiego  Jugendamtu.  W  ogóle  Niemcy  to  kultura  i  porządek,  szczególnie  w  Polsce  dla  Polaków  od  wieków  chcą  urządzić  kulturę i porządek.   Nawet  ukazała  się  niezwykła  książka  niedawno,  autorstwa  Anny  Janko  o  tym,  jak  Niemcy  (przy pomocy  Ukraińców,  swoich  nieodstępnych  fanów)  zaprowadzali  porządek  na  zamojszczyżnie  w 1943r.  Co  prawda  książka  nosi  przewrotny  tytuł  " Mała  zagłada",  no  ale  tak  Niemcy  robili  porządki  ;  tak  samo  było  niedawno  w Jugosławii  z  Serbią,  gdzie  Niemcy  uwolnili  z niewoli  naród  kosowski
R
Radujmysię
7 marca 2015, 12:05
Mamy rok 2015 czyli dobre kilkadziesiąt lat od zakończenia wojny. Czy trzeba było czekać aż tyle lat by "niewolnicy", którzy dożyli mogli uzyskać choć nikłą rekompensatę? Może o to chodziło, by odczekać aż większość umrze? Praca niewolnicza na rzecz Niemiec była źródłem bogacenia się tego kraju w czasie wojny, a z grabieży podbitych państw i pracy niewolniczej korzystali praktycznie wszyscy Niemcy, nie tylko naziści.
7 marca 2015, 00:57
Ponieważ jest to ważny przełom, jest to również dobry czas, by powiedzieć, że wypłaty potrzebują również zesłani na roboty do Niemiec - i to obejmuje czas wojny jak również po 1945. Potrzebują tej wypłaty również Ci (obecnie raczej potomkowie), którzy pracowali na terenie Polski dla niemieckich firm, ale NIE w gettach. Nie tylko getta były wykorzystywane. Jednym z tych, który harował ponad siły w kamieniołomach, który ani nie był Żydem, ani nie pracował w getcie, był Karol Wojtyła. 
7 marca 2015, 01:01
Dlatego tylko "trójka"/ "trzy i pół, wspaniale, siadaj". Nie odczuwam wdzięczności, bo nie ma za co. Natomiast mogę poklepać po plecach i powiedzieć, że powolutku próbujecie przyjąć na siebie odpowiedzialność NAPRAWDĘ. Ale skoro ogranicza się ona do getta, a nie obejmuje Polaków spoza getta....Nie mamy o czym mówić i niech nikt nie liczy na moje uznanie, które jest przecież tylko zdaniem szarej Poleczki.