Nieudany zamach na ukraińskiego ministra
MSW Ukrainy potwierdziło w środę informacje mediów o nieudanej próbie zamachu na szefa tego resortu, Arsena Awakowa. O szczegółach zdarzenia nie poinformowano. Wiadomo jedynie, że Awakow nie ucierpiał.
- Tak, potwierdzamy te informacje, jednak na razie nie mówimy o tym, czy są jacyś zatrzymani w związku z tą sprawą, ani o żadnych innych szczegółach - oświadczyła przedstawicielka MSW Łarysa Wołkowa w rozmowie z agencją Interfax-Ukraina.
Wcześniej w środę ukraińskie media doniosły, że do próby zamachu na Awakowa doszło na terenach, na których prowadzona jest operacja zbrojna przeciwko separatystom prorosyjskim. Odbywa się ona w obwodzie donieckim i ługańskim na wschodzie Ukrainy.
Na stronie internetowej MSW pojawiła się tego dnia zapowiedź konferencji prasowej doradcy Awakowa, Zoriana Szkiriaka, który miał opowiedzieć o tym incydencie, jednak spotkanie z dziennikarzami odwołano. Wołkowa powiedziała, że briefing w tej sprawie odbędzie się w czwartek.
Awakow stanął na czele MSW w lutym, po ucieczce z kraju ówczesnego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza. Jako deputowany partii Batkiwszczyna byłej premier Julii Tymoszenko był aktywnym uczestnikiem protestów przeciwko ekipie Janukowycza na Majdanie Niepodległości w Kijowie. Obecnie jest jednym z koordynatorów działań zbrojnych przeciwko separatystom.
9 lipca Sąd Rejonowy w Moskwie wydał nakaz aresztowania Awakowa. W czerwcu Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej poinformował, że wysłano za nim list gończy. Wcześniej Komitet wszczął przeciwko Awakowowi i gubernatorowi obwodu dniepropietrowskiego Ihorowi Kołomojskiemu śledztwo, zarzucając im "topienie kraju we krwi własnego narodu".
Na początku czerwca rosyjski KŚ powołał do życia komisję specjalną, której zadaniem jest "wyjaśnienie zbrodni popełnionych na cywilnej ludności zamieszkującej terytoria ukraińskie". Komitet zapowiedział, że komisja będzie działać do czasu aż "wszyscy ukraińscy wojskowi i inne osoby winne zbrodni" staną przed sądem.
Skomentuj artykuł