Prezydent USA Barack Obama zapewnił po środowym spotkaniu z prezydentem Bronisławem Komorowskim o "nierozerwalnym" sojuszu z Polską; podziękował także Komorowskiemu za poparcie Polski dla układu START. Obama wyraził nadzieję, że przed końcem jego kadencji zniesione zostaną wizy dla Polaków.
Prezydent USA podziękował też Komorowskiemu, polskiemu rządowi, a także krajom Europy Środkowo-Wschodniej za poparcie układu o redukcji arsenałów atomowych START.
Obama ocenił, że ważne jest to, by także senatorowie amerykańscy z ust prezydenta Polski, kraju sąsiedzkiego Rosji, usłyszeli o tym, jak istotna jest ratyfikacja układu START.
Biały Dom usilnie zabiega o ratyfikowanie START jeszcze w tym roku, zanim - w związku z niedawnymi wyborami - w Senacie zasiądzie więcej Republikanów.
Obaj prezydenci wyrazili zadowolenie z rezultatów szczytu NATO w Lizbonie, które potwierdzają kluczowe znaczenie Artykułu 5 dla bezpieczeństwa sojuszników, a także uznają terytorialną obronę przeciwrakietową za jedną z fundamentalnych misji Sojuszu.
Jako potwierdzenie amerykańskich dążeń do wspierania Polski Obama wymienił m.in. "przyjęcie ogólnonatowskiego podejścia w ramach obrony przeciwrakietowej, jak również stworzenie oddziału lotniczego, który w przyszłości będzie stacjonować w Polsce, a także rakiety przechwytujące SM-3, które będą stacjonowały w Polsce".
Z kolei Komorowski mówił o tym, że Sojusz "występuje w nowych rolach, ale nie porzuca swej stałej, dotychczasowej, fundamentalnej roli, ważnej dla jego przyszłości".
Jak podkreślił, potrzebne jest odnowienie i potwierdzenie relacji polsko-amerykańskich. - Fundamentem tych relacji jest rzeczywiście umiłowanie - amerykańskie i polskie - wolności - oświadczył.
- Chcielibyśmy, aby to potwierdzenie było widocznym znakiem, że te relacje, mimo różnych trudnych doświadczeń, zacieśniają się, nie będą słabsze. (...) Jeśli mamy razem iść na wielkie polowanie, to najpierw musimy mieć pewność, że nasz dom, nasze kobiety, nasze dzieci są bezpieczne" - powiedział Komorowski. - Wtedy też lepiej się poluje - dodał.
Obama odniósł się z kolei do polskiej obecności w Afganistanie. Prezydent USA przypomniał, że od 2011 roku zacznie się "przejściowy" okres przekazywania Afgańczykom odpowiedzialności za bezpieczeństwo kraju. Ma on trwać do końca 2014 roku.
Prezydenci byli też pytani o sprawę wiz dla Polaków. Obama przyznał, że sprawa wiz jest przyczyną "pewnych irytacji" między sojusznikami, jakimi są Polska i Stany Zjednoczone. Ale - jak dodał - zmiana przepisów zależy od Kongresu.
- Nasza administracja właśnie nad tym pracuje, musimy przeprowadzić modyfikacje - zapowiedział Obama. Dodał, że zadeklarował wobec Komorowskiego, iż zmiana przepisów wjazdowych dla Polaków stanie się priorytetem jego administracji. - Chcę, by ta kwestia została rozwiązana jak najszybciej - zapewnił. Obama wyraził nadzieję, że stanie się to przed końcej jego kadencji.
Kadencja Obamy zakończy się w styczniu 2013 roku.
Komorowski odniósł się też do polskich relacji z Rosją. Jak mówił, Polska ze szczerą wolą inwestuje w dobre relacje z Rosją. Dodał jednocześnie, że tysiąca lat niełatwych stosunków wzajemnych nie da się "zresetować jednym naciśnięciem guzika".
- Jak się mieszka koło siebie przez tysiąc lat, to nie ma możliwości spowodować jednym naciśnięciem, że wszystko będzie zresetowane. Tysiąca lat niełatwej historii wzajemnych stosunków z Rosją nie jesteśmy w stanie zresetować jednym naciśnięciem guzika. Ale nie chcemy przeszkadzać, chcemy pomagać w procesie resetowania relacji świata zachodniego z Rosją - powiedział Komorowski.
Zadeklarował, że Polska chce inwestować w relacje z Rosją, i przypomniał, że przedwczoraj był w Polsce rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew. - Z głębokim przekonaniem, ze szczerą wolą inwestujemy w dobre relacje z Rosją. Ale akcentujemy to, że trzeba, na zasadzie znanej w rosyjskim przysłowiu, "ufać, ale sprawdzać". Bo wtedy być może my też na końcu naciśniemy "reset" - po tysiącu lat sąsiedztwa. Bardzo byśmy tego chcieli - powiedział Komorowski.
W oświadczeniu umieszczonym po spotkaniu z Obamą na stronach kancelarii Komorowskiego napisano, że Obama potwierdził zobowiązanie USA do budowy etapowej obrony przeciwrakietowej w Europie, która obejmuje również rozmieszczenie naziemnych rakiet przechwytujących SM-3 w Polsce do 2018 roku.
Wyraził równocześnie wdzięczność za gotowość polskiego rządu do rozmieszczenia tego systemu na polskim terytorium.
Prezydenci wezwali też w oświadczeniu do przeprowadzenia "wolnych" i "sprawiedliwych" wyborów prezydenckich na Białorusi 19 grudnia. Obama wyraził poparcie dla unijnej inicjatywy Partnerstwa Wschodniego.
- Prezydent Komorowski i prezydent Obama podkreślili swoje silne poparcie dla unijnej inicjatywy Partnerstwa Wschodniego, stworzonej dla wzmacniania więzi pomiędzy Unią Europejską a Armenią, Azerbejdżanem, Białorusią, Gruzją, Mołdową i Ukrainą oraz przyspieszenia reform i umacniania demokracji w tych krajach - czytamy w oświadczeniu.
Podkreślono w nim ponadto, że obaj prezydenci przyjęli z zadowoleniem "historyczną decyzję" NATO z Lizbony dotyczącą stworzenia "nowoczesnego" i "strategicznego" partnerstwa z Rosją. - Polska i Stany Zjednoczone prowadzą spójną politykę umacniania więzi z Rosją - głosi oświadczenie.
Jak napisano we wspólnym oświadczeniu obu prezydentów, Komorowski i Obama potwierdzili swoje zaangażowanie w umacnianie polsko-amerykańskiego sojuszu poprzez "rozszerzanie współpracy strategicznej i obronnej, wsparcie dla pogłębienia relacji gospodarczych i promowania demokratycznych instytucji w Europie i na świecie".
Tuż po rozpoczęciu spotkania z prasą Obama, zwracając się do amerykańskich dziennikarzy, odniósł się krótko do sprawy cięć podatkowych. Dopiero później przeszedł do omawiania spotkania z Komorowskim.
Na zakończenie spotkania z prasą amerykański prezydent poinformował, że w prezencie od Komorowskiego otrzymał ozdobę choinkową, którą już zawiesił na choince stojącej obok jego biurka w Gabinecie Owalnym. Jest to bombka ozdobiona polskimi motywami ludowymi.
- Jest to najpiękniejsza ozdoba na tej choince - powiedział Obama. Na co Komorowski odpowiedział, że otrzymał od Obamy bombkę w kształcie Białego Domu, która zawiśnie na jego choince w Warszawie.
Skomentuj artykuł