"Nigdy nie miałam wątpliwości, że to jest cud"
- Wszystko dla Jana Pawła II, bo ja osobiście nigdy nie miałam wątpliwości, że to jest cud. Nigdy w to nie wątpiłam - oświadczyła francuska zakonnica Marie Simon-Pierre. Nagłe wyzdrowienie cierpiącej na chorobę Parkinsona zakonnicy wybrano jako ten cud, który przesądził o beatyfikacji papieża-Polaka.
W wywiadzie dla telewizji włoskiego episkopatu TV2000 siostra Marie podkreśliła: "Z chwili, gdy zgodziłam się na to, by modlono się o moje wyzdrowienie, pamiętam to, że powiedziałam do siostry Marie Thomas (przełożonej zgromadzenia): jeśli mam wyzdrowieć, angażuję się w to cała".
"Siostra od cudu" wyjaśniła, że była świadoma tego, że w związku z tym, iż dokumentację jej przypadku wysłano do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w Watykanie, będzie musiała poddać się badaniom.
- Oczywiście nie sądziłam, że potrzeba będzie na to tyle czasu, ale zgodziłam się na to, całkowicie się temu poświęciłam - wyznała.
Podczas niedzielnej mszy beatyfikacyjnej siostra Marie Simon-Pierre wraz z polską zakonnicą Tobianą, która pracowała w papieskim apartamencie, przyniosą do ołtarza relikwiarz z ampułką krwi Jana Pawła II.
Wcześniej, podczas sobotniego czuwania poprzedzającego beatyfikację, jego uczestnicy wysłuchają świadectwa uzdrowionej zakonnicy.
Skomentuj artykuł