Nowe dane o skuteczności szczepień i wariancie "Delta"
Po rozluźnieniu zasad sanitarnych w Izraelu efektywność szczepień z użyciem preparatu Pfizera spadła z 94 do 64 proc. Jednocześnie w Polsce poinformowano, że pacjent szpitala wojewódzkiego w Szczecinie, u którego jako pierwszego w regionie potwierdzono wariant Delta koronawirusa, nie był szczepiony.
Jak informuje Ynet, powołując się na najnowsze dane izraelskiego ministerstwa zdrowia, w tym okresie ochrona przed chorobą COVID-19 u osób zaszczepionych preparatem mRNA Pfizera spadła do 64 proc. W okresie od 2 maja do 5 czerwca 2021 r. była ona o prawie jedną trzecia wyższa i sięgała 94 proc.
Raport resortu zdrowia zaznacza jednak, że nadal podobna jest skuteczność szczepionek, jeśli chodzi o to, jak bardzo chronią one przed ciężkim przebiegiem choroby COVID-19. A to jest główny cel szczepień. U osób zaszczepionych ryzyko hospitalizacji zmniejszyło się nieznacznie – z 98 proc. do 95 proc.
Mniej hospitalizacji z powodu zakażeń SARS-CoV-2 to mniejsze obciążenie dla szpitali i większe możliwości leczenia innych schorzeń.
Ma to szczególnie znaczenie po ponad roku od wybuchu pandemii, gdy wiele badań diagnostycznych, zabiegów i operacji zostało przełożonych na termin późniejszy i się skumulowało.
Pacjent szpitala wojewódzkiego w Szczecinie, u którego jako pierwszego w regionie potwierdzono wariant Delta koronawirusa, nie był szczepiony – przekazała we wtorek mikrobiolog dr Joanna Jursa-Kulesza. Mężczyzna ciężko przeszedł chorobę, przebywał na oddziale intensywnej terapii.
"Mieliśmy wśród naszych pacjentów pacjenta zakażonego wirusem Delta, otrzymaliśmy informację ze stacji sanitarno-epidemiologicznej, że w wyniku badań przeprowadzonych w laboratoriach zewnętrznych potwierdzono ten wariant, oczywiście za pomocą sekwencjonowania" – powiedziała we wtorek dziennikarzom mikrobiolog, kierownik Zespołu Kontroli Zakażeń Szpitalnych w szpitalu wojewódzkim w Szczecinie dr n. med. Joanna Jursa-Kulesza.
Wyniki badania zostały przesłane do szpitala już po tym, gdy pacjent został wypisany do domu.
Źródło: PAP / kb
Skomentuj artykuł