O związanych z energią posadach dla Polski
Jeżeli ktoś z polskiej delegacji w Europejskiej Partii Ludowej zostanie szefem komisji PE ds. energii, ubieganie się przez Polskę o tekę komisarza ds. energii będzie trudniejsze - ocenił europoseł Jerzy Buzek (PO), który typowany jest na szefa tej komisji.
"Ta komisja (Parlamentu Europejskiego ds. przemysłu, badań naukowych i energii) z punktu widzenia Polski byłaby korzystna, gdyby ktoś z nas mógł nią kierować. Natomiast priorytetem jest zastanowienie się nad tym, jakiego komisarza moglibyśmy dostać, jaki byłby najlepszy dla Polski, a wtedy dopiero możemy starać się dobrać najlepsze komisje (PE) do tego" - powiedział w środę polskim dziennikarzom Buzek.
Unijny kalendarz wskazuje jednak na to, że szefowie komisji PE będą wyłonieni jeszcze przed wyborem komisarzy w nowej Komisji Europejskiej. Buzek przyznał, że ta "kolejność jest w tym sensie dla nas bardzo niekorzystna", ale że "są to ogólne zasady, które powinny nam przyświecać". Jego zdaniem to trudne wyzwanie dla wszystkich europejskich rządów, "bo muszą najpierw zadecydować o tym, co się będzie działo w PE, a potem dopiero będą decydować o tym, jaki komisarz przypadnie jakiemu krajowi członkowskiemu".
Były szef PE pytany, czy jeśli on lub inny europoseł PO obejmie szefowanie komisją PE ds. energii, to Polska nie będzie się ubiegała o tekę komisarza ds. energii, odparł, że "niekoniecznie". "Myślę, że nadal można się o to ubiegać, ale (...) będzie to trudniejsze" - zaznaczył.
Jak powiedziała niedawno PAP eurodeputowana PO Danuta Huebner, polska delegacja PO-PSL w Europejskiej Partii Ludowej zostanie wzmocniona i będzie zabiegać o przewodniczenie w jednej lub dwóch ważnych komisjach.
Dwie komisje wchodzą w grę tylko wówczas, gdyby polska delegacja zrezygnowała ze stanowiska wiceprzewodniczącego PE. Nie wiadomo, czy na takie rozwiązanie zgodzą się europosłowie z innych krajów we frakcji.
W czwartek premier Donald Tusk przyznał, że Polska jest zainteresowana komisją przemysłu, badań naukowych i energii (ITRE) w Parlamencie Europejskim i ma realną szansę na objęcie przewodnictwa tej komisji, a Jerzy Buzek jest możliwym kandydatem na stanowisko jej szefa. Wcześniej pisała o tym "Rzeczpospolita". Jednocześnie wskazuje się, że Polska jest zainteresowana teką komisarza ds. energii.
Skomentuj artykuł