Obama "naprawia" reformę ochrony zdrowia

(fot. EPA/SHAWN THEW)
PAP / psd

W odpowiedzi na skargi dotyczące reformy systemu ubezpieczeń zdrowotnych w USA prezydent Barack Obama ogłosił w czwartek, że ci Amerykanie, których dotychczasowe polisy zostały anulowane, gdyż nie spełniają wymogów reformy, mogą je zachować do końca 2014 roku.

Obama powiedział na konferencji prasowej, że "usłyszał" skargi Amerykanów, których polisy anulowano. "Naprawimy to" - zapewnił.

To reakcja prezydenta na ogromną presję ze strony Republikanów, a także Demokratów w Kongresie. Zabiegając o poparcie dla reformy, Obama obiecywał bowiem wcześniej, że wszyscy, którzy są zadowoleni ze swych obecnych polis, będą mogli je zachować.

DEON.PL POLECA

Ale 1 października, gdy zaczęła obowiązywać zwana potocznie Obamacare reforma, wielu Amerykanów, którzy już mieli prywatne polisy, otrzymało od firm ubezpieczeniowych listy, w których poinformowano ich, że polisy te zostaną anulowane. Jako powód podano, że nie spełniają one kryteriów ustanowionych w ramach Obamacare. Oznaczałoby to obowiązek wybrania i wykupienia nowych polis na utworzonych w ramach reformy giełdach ubezpieczeń.

Dla wielu Amerykanów nowe polisy byłyby droższe, ale dla innych - sporo tańsze, w zależności od tego, jakie usługi medyczne pokrywały ich dotychczasowe polisy (reforma je ujednolica). Najbiedniejsi, wykupując nowe polisy, otrzymają teraz dofinansowanie od państwa.

Zgodnie z decyzją Obamy firmy ubezpieczeniowe będą mogły w dalszym ciągu sprzedawać dotychczasowe polisy swym klientom, ale tylko do końca 2014 roku i tylko tym, którzy mieli już zawarte umowy ubezpieczeniowe. Wszyscy nowi klienci, który dotychczas byli nieubezpieczeni albo zmieniają firmę ubezpieczeniową, muszą wykupywać polisy spełniające wymogi reformy.

Obama przyznał, że nie jest zadowolony z bilansu pierwszego miesiąca reformy, gdyż z powodu problemów technicznych rządowej strony internetowej zbyt mało osób zapisało się na nowe polisy. Ludzie skarżą się, że strona wciąż się blokuje, a czasem odrzuca wnioski osób uprawnionych do polisy.

Obama obiecał, że większość problemów zostanie naprawiona do końca listopada.

"Strona z pewnością będzie pracować lepiej 1 grudnia niż 1 października" - powiedział Obama. Zastrzegł jednak, że nie może dać pełnych gwarancji, iż nie będzie już żadnych problemów.

Dotychczas tylko 27 tys. osób zapisało się na nowe prywatne ubezpieczenia zdrowotne na giełdzie ubezpieczeń prowadzonej w imieniu 36 stanów przez rządową stronę internetową HealthCare.gov. W pozostałych stanach, które wprowadziły własne, stanowe giełdy ubezpieczeń, liczbę nowych polis oszacowano na 79 tys. To zaledwie jedna piąta z ambitnie zakładanych 500 tys. osób, na które liczono w pierwszym miesiącu obowiązywania reformy.

Media donoszą, że portal nie był na starcie dopracowany, ale administracja nie brała pod uwagę, że reforma - którą Republikanie wielokrotnie usiłowali storpedować - mogłaby wejść w życie później niż planowano.

Obamacare, jak powszechnie nazywa się przyjętą w 2010 roku przez Kongres reformę, to flagowy, obiecany już w kampanii wyborczej w 2008 roku projekt Obamy, który ma zapewnić powszechny system ubezpieczeń w USA.

Liczbę osób, które nie mają żadnego ubezpieczenia, szacuje się w USA na prawie 50 mln (15 proc. społeczeństwa). Reforma zaadresowana jest głównie do tych, którym ubezpieczenia zdrowotnego nie zapewnia pracodawca, bądź do tych, którzy pracują na własny rachunek, ale nie było ich dotąd stać na ubezpieczenie. Reforma ma też pomóc osobom chorym, którym dotychczas towarzystwa ubezpieczeniowe mogły odmówić polisy bądź od których żądały znacznie wyższych składek, ponieważ stanowią grupę wyższego ryzyka. Teraz firmy ubezpieczeniowe muszą przyjąć wszystkich, którzy się zgłoszą.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Obama "naprawia" reformę ochrony zdrowia
Komentarze (2)
N
NieTrzebaGłośnoMówić
15 listopada 2013, 06:49
 Tak właśnie wygląda socjalizm  - naprawianie  nienaprawialnego,  a koszty spadną  na podatników, nazywanych "społeczeństwem"
TJ
toja jarzabek
15 listopada 2013, 00:11
Ta reforma musi upasc, bo jest narzucona, wbrew wolnosci kazdego do wyboru. To jej podstawowy blad. To takie nieamerykanskie i komunistyczne - kazdy bedzie mial po rowno czyli g.... tylko Obama i zwiazki zawodowe sa z niej "wylaczone". Dlaczego?