Obama oficjalnie ogłosił koniec wojny w Iraku

(fot. EPA/STAN GILLILAND)
PAP / pz

Prezydent Barack Obama oficjalnie ogłosił w środę koniec amerykańskiego zaangażowania militarnego w Iraku w przemówieniu wygłoszonym w bazie wojskowej Fort Bragg, w Karolinie Północnej. Obama złożył hołd żołnierzom, którzy służyli i zginęli w Iraku oraz ich rodzinom.

Prezydent wysoko ocenił "nadzwyczajne osiągnięcia" amerykańskich żołnierzy w Iraku podkreślając, że trwający dziewięć lat konflikt nie zakończył się - co prawda - zwycięstwem, ale w sposób honorowy.

Wojna, jak podkreślił prezydent, "nie zakończyła się ostateczną bitwą, ale ostatecznym marszem do domu". - Jako wasz naczelny dowódca i w imieniu wdzięcznego narodu mogę z dumą powiedzieć te słowa - witajcie w domu - powiedział Obama wzbudzając aplauz tysięcy żołnierzy zgromadzonych w hangarze lotniczym.

Analitycy podkreślają, że Obama od początku był przeciwny wojnie w Iraku, którą "odziedziczył" po republikańskim poprzedniku a obecnie ją kończy pozostawiając jednak wciąż niestabilną sytuację w tym kraju.

Zgodnie z zapowiedziami jeszcze poprzedniego prezydenta George’a W. Busha, ostatni żołnierze USA mają opuścić Irak do 31 grudnia. Obama zapewnił, że Stany Zjednoczone będą nadal udzielać Irakowi, stojącemu wobec niepewnej przyszłości w niespokojnym rejonie świata, pomocy cywilnej.

Chociaż przytłaczająca większość amerykańskiej opinii publicznej opowiadała się za zakończeniem wojny w Iraku, to jednak niektórzy Republikanie skrytykowali wycofanie sił USA argumentując, że Obama pozostawia niestabilny Irak, który może zagrozić amerykańskim interesom i dostać się pod wpływy sąsiedniego Iranu.

Szczególnie ostro ocenił politykę Obamy wobec Iraku republikański senator John McCain, były rywal Obamy w wyborach prezydenckich, oświadczając, że "historia oceni przywództwo tego prezydenta z pogardą, na którą zasługuje".

W wojnie w Iraku zginęło, według danych oficjalnych, prawie 4500 żołnierzy USA i ponad 100 tys. Irakijczyków.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Obama oficjalnie ogłosił koniec wojny w Iraku
Komentarze (4)
S
Sakaszwili
15 grudnia 2011, 15:03
W Afganistanie wojna wcale nie jest zła czy paskudna. Jest piękna, bez ofiar wśród wojska i cywilów, w pełni honorowa. I zakończy się całkowitym zwycięstwem, nawet jak nie zostanie tam kamień na kamieniu. Tej wojnie Obama nie jest przeciwny. Popiera ją całym sercem i wysyła tam wciąż nowych "ochotników". Ciekawe ilu z tych żołnierzy, którzy wrócili do domu z Iraku wyruszy w najbliższym czasie do Afganistanu? W końcu tam Amerykanie nie walczą o wpływy, ropę czy inne złe rzeczy, tylko o prawa człowieka, wolność narodu afgańskiego, o zmniejszenie emisji CO2, ochornę lasów, poprawę losu maluczkich, szczególnie dziatek i kobiet. Za pokojową wojnę w Afganistanie nagrodzono Obamę pokojowym Noblem.
V
veritas
15 grudnia 2011, 12:50
Niemożliwe - czyżby ropa już się skończyła? No przecież się nie rozerwą - a Iran czeka. Jak znam życie, inwazja będzie na początku marca.
15 grudnia 2011, 12:44
Niemożliwe - czyżby ropa już się skończyła?
K
klara
15 grudnia 2011, 10:07
Prezydent wysoko ocenił "nadzwyczajne osiągnięcia" amerykańskich żołnierzy w Iraku Oto one: W wojnie w Iraku zginęło, według danych oficjalnych, prawie 4500 żołnierzy USA i ponad 100 tys. Irakijczyków. Dlatego ja wysoko oceniam użycie cudzysłowu.