Obraniak nie będzie grać w reprezentacji Polski
Ludovic Obraniak poinformował w czwartek, że rezygnuje z gry w reprezentacji Polski. Urodzony we Francji piłkarz Bordeaux rozegrał w biało-czerwonych barwach 32 mecze, strzelając sześć goli.
28-letni Obraniak, urodzony we francuskim Longeville-les-Metz, zadebiutował w polskich barwach w sierpniu 2009 roku w towarzyskim meczu z Grecją i od razu zdobył dwa gole (2:0).
Powołanie piłkarza, mającego francuskie i polskie obywatelstwo, do tamtejszej reprezentacji Leo Beenhakkera wywołało spore poruszenie. Wówczas jeszcze pozyskiwanie kadrowiczów o polskich korzeniach nie było tak częstym zjawiskiem. Sam Obraniak podkreślał, że wybrał reprezentację przez pamięć o swoim dziadku, Zygmuncie, który pochodził z podpoznańskich Pobiedzisk.
Elegancko grający, dobrze wyszkolony technicznie pomocnik nie okazał się zbawcą kadry w eliminacjach MŚ 2010, ale wyrobił sobie na tyle mocną pozycję, że zaufali mu również następni selekcjonerzy - Stefan Majewski, Franciszek Smuda i Waldemar Fornalik.
Poza boiskiem był jednym z najspokojniejszych piłkarzy. Może dlatego, że relaksuje się poprzez... ćwiczenie jogi. Obraniak, podobnie jak wielu innych zawodników, uwielbia tatuaże. Ma zwyczaj, że po każdej ciekawszej podróży robi sobie nowy - np. wizerunek Matki Boskiej to pamiątka po wizycie w Rzymie.
- On bardzo chciał grać w reprezentacji Polski. Jeździłem do Lille oglądać go w akcji, od początku traktował występy w biało-czerwonych barwach poważnie. Pamiętam, że bardzo przejmował się tym tematem. Przejście z Lille do Bordeaux sprawiło, że Ludovic nabrał ochoty do gry. Dostał w nowym klubie szansę, którą wykorzystał. Jeśli chodzi o dośrodkowania i stałe fragmenty gry, Obraniak jest numerem jeden wśród polskich piłkarzy. Nikt tak w naszej reprezentacji nie wykonuje rzutów wolnych - mówił PAP przed rozpoczęciem Euro 2012 szef skautingu PZPN Maciej Chorążyk.
Podczas turnieju finałowego Obraniak był jednak krytykowany za słabą grę. M.in. jego obarczono winą za niedany występ biało-czerwonych i ostatnie miejsce w grupie A.
Na dodatek przed mistrzostwami Europy pojawiły się informacje, na podstawie francuskiej prasy, że zawodnik nie czuje się dobrze w reprezentacji. On sam temu zaprzeczał, ale temat powrócił we wrześniu, gdy Obraniak zobaczył czerwoną kartkę w wyjazdowym meczu eliminacji MŚ z Czarnogórą (2:2).
Zachowanie pomocnika skrytykował publicznie kapitan reprezentacji Jakub Błaszczykowski, co tylko nasiliło plotki o coraz gorszych kontaktach między Obraniakiem i większością kadrowiczów.
W marcowym meczu eliminacji MŚ z Ukrainą w Warszawie (1:3) pomocnik Bordeaux wszedł na boisko dopiero w 59. minucie. Niedługo później zmarnował dogodną okazję, media jego krótki występ oceniły negatywnie. Obraniak nie zagrał już w kolejnym meczu, z San Marino (5:0).
- Od dawna było widać, że Ludovic nie czuje się dobrze w reprezentacji. Może nie czuł takiego wsparcia, na jakie liczył. Można było spodziewać się takiej decyzji piłkarza - powiedziała PAP jedna z osób będących blisko drużyny narodowej.
W czwartek o swojej rezygnacji zawodnik najpierw poinformował "Super Express", a niedługo później wysłał sms-a do dyrektora technicznego kadry Konrada Paśniewskiego, w którym poprosił o przekazanie tej decyzji trenerowi Fornalikowi.
Skomentuj artykuł